Badacze zaniepokojeni: połowa ludzi przed 75. roku życia ma cierpieć na zaburzenie psychiczne

2023-08-04 05:58 aktualizacja: 2023-08-04, 09:07
Depresja - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP
Depresja - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP
Przeprowadzone w 29 krajach badanie wskazuje, że przed osiągnięciem wieku 75 lat, połowa ludzkiej populacji będzie cierpiała przynajmniej na jedno zaburzenie zdrowia psychicznego. Najczęstsze to depresja, alkoholizm, fobie i stres pourazowy.

Naukowcy z University of Queensland (Australia) z kolegami z międzynarodowego zespołu przeprowadzili globalne badanie, aby przewidzieć powszechność zaburzeń psychicznych na świecie. Przeanalizowali dane obejmujące 150 tys. osób z 29 państw i okres od 2001 do 2022 roku.

Informacje pochodziły z największej, jak do tej pory, serii bezpośrednich wywiadów – World Health Organisation’s World Mental Health Survey.

Wyniki zmuszają do zastanowienia. Aż połowa ludzi, przed osiągnięciem 75. roku życia, ma cierpieć na jakieś zaburzenie psychiczne.

„Najczęstsze są zaburzenia nastroju, takie jak ciężka depresja i lęki. Widać przy tym różnice między płciami” – mówi prof. John McGrath, autor badania opisanego na łamach magazynu „The Lancet Psychiatry”.

Wśród kobiet najczęstsza ma być depresja, fobie oraz zespół stresu pourazowego (PTSD), natomiast u mężczyzn – alkoholizm, depresja i fobie. Najbardziej zagrożone są przy tym osoby młode.

Jak wskazują autorzy – zaburzenia najczęściej rozwijają się w dzieciństwie, okresie nastoletnim i wczesnej dorosłości.

"To wskazuje na potrzebę inwestowania w podstawową neurobiologię, aby zrozumieć, dlaczego te zaburzenia się rozwijają – podkreśla prof. McGrath. – Potrzebne są procedury zdolne do szybkiego wykrywania i leczenia powszechnych zaburzeń psychicznych. Powinny być zoptymalizowane pod kątem pacjentów w kluczowych momentach ich życia".

"Poprzez zrozumienie znaczenia wieku, w którym te zaburzenia często się pojawiają, możemy odpowiednio dostosować interwencje zdrowotne i alokować zasoby, tak aby zapewnić właściwe i terminowe wsparcie dla osób zagrożonych” – dodaje współautor badania, prof. Ronald Kessler z Harvard Medical School. (PAP)

Marek Matacz

kno/