Vaszakova napisała, że Polska jest nie tylko największym, ale także jednym z najbardziej efektywnych odbiorców środków europejskich. Jej zdaniem modernizacja dworca kolejowego Warszawa-Zachodnia czy budowa nowocześniejszego szpitala w Poznaniu są „niezaprzeczalnymi dowodami na to, że system jest dobrze skonstruowany i działa”.
Wicepremier wskazała pięć dziedzin, w których Słowacja powinna inspirować się polskimi rozwiązaniami i praktyką. Jednym z nich jest łączenie inwestycji ze środków europejskich z środkami krajowymi, dzięki czemu pieniądze europejskie nie wypierają inwestycji krajowych, ale je uzupełniają. Podkreśliła także, że w Polsce koncentruje się na wynikach, a nie na procesach i dodała, że „kluczowi są ludzie (w tym przypadku urzędnicy) i ich rozsądny poziom ryzyka we wdrażaniu projektów”.
Wicepremier w rządzie technicznym Ludovita Odora, który zarządza krajem do czasu przedterminowych wyborów parlamentarnych 30 września br., wymieniła także znaczenie decyzji na poziomie regionalnym.
„Niech regiony zdecydują, czego potrzebują” – stwierdziła. Wśród polskich recept zwróciła także uwagę na prewencyjną funkcję audytów w Polsce, która znacząco zmniejsza ryzyko błędów we wdrażaniu projektów i nie działa odstraszająco. Chce także wdrożyć na Słowacji tylko elektroniczny system wyboru projektów.
Vaszakova zapowiedziała, że ściślejsza współpraca między Polską a Słowacją w zakresie wykorzystania funduszy europejskich będzie kontynuowana. Ma w niej pomóc podpisane w Warszawie memorandum o regularnej wymianie doświadczeniami w zarządzaniu funduszami Unii Europejskiej.
Piotr Górecki (PAP)
pp/