Zatrudnianie nielegalnych migrantów i wynajmowanie im mieszkań. Wielka Brytania drastycznie zaostrza kary

2023-08-07 12:49 aktualizacja: 2023-08-07, 16:12
Nielegalni migranci w Wielkiej Brytanii Fot. YOAN VALAT/PAP/EPA
Nielegalni migranci w Wielkiej Brytanii Fot. YOAN VALAT/PAP/EPA
Brytyjski rząd ogłosił w poniedziałek trzykrotne podniesienie kar dla firm zatrudniających nielegalnych imigrantów oraz kilkakrotny wzrost kar dla właścicieli nieruchomości, którzy im je wynajmują.

Zgodnie z nowymi stawkami, które wejdą w życie na początku 2024 roku, kary za zatrudnianie nielegalnych migrantów wzrosną z 15 tys. funtów do 45 tys. funtów za pierwsze wykroczenie, zaś w przypadku ponownego przyłapania na tym - z 20 tys. do 60 tys. funtów.

Z kolei grzywny dla wynajmujących nielegalnym imigrantom nieruchomości zwiększą się z 80 funtów (gdy wynajmujący udostępnia część lokalu, w którym sam mieszka) i 1000 funtów (gdy wynajmuje całą nieruchomość) do 5 tys. oraz 10 tys. funtów w przypadku pierwszego wykroczenia, a w razie kolejnych wzrosną odpowiednio z 500 i 3000 funtów do 10 tys. i 20 tys. funtów.

"Pozbawieni skrupułów właściciele nieruchomości i pracodawcy, którzy zezwalają na nielegalną pracę i wynajem, umożliwiają kontynuację modelu biznesowego przemytników ludzi. Nie ma usprawiedliwienia dla tego, by nie przeprowadzać odpowiednich kontroli, a osoby naruszające przepisy będą teraz podlegać znacznie surowszym karom" - oświadczył Robert Jenrick, wiceminister spraw wewnętrznych ds. imigracji.

Nie wiadomo, ile osób przebywa w Wielkiej Brytanii nielegalnie. Ale jak informuje stacja BBC, w badaniu przeprowadzonym w 2020 r. na zlecenie władz miejskich Londynu oszacowano, że w kraju mieszka od 594 tys. do 745 tys. osób nieposiadających prawa pobytu, co stanowi ok. 1 proc. całkowitej populacji. BBC podaje też, że od 2018 r. na pracodawców nałożono około 4000 kar grzywny za zatrudnianie przebywających nielegalnie pracowników, co przyniosło ponad 74 mln funtów.

Tymczasem jak informują w poniedziałek media, Wyspa Wniebowstąpienia - niewielka wulkaniczna wyspa na Oceanie Atlantyckim, która jest brytyjskim terytorium zamorskim - jest rządowym "planem B", w razie gdyby Sąd Najwyższy nie odblokował możliwości wysyłania nielegalnych imigrantów do Rwandy. Pod koniec czerwca Sąd Apelacyjny uznał, że Rwanda, z którą brytyjski rząd zawarł w zeszłym roku umowę o wysyłaniu tam nielegalnych imigrantów przepływających przez kanał La Manche, nie może być uznawana za bezpieczny kraj trzeci, zatem plan jest niezgodny z prawem. W lipcu brytyjski rząd odwołał się od tej decyzji do Sądu Najwyższego.

Zatrzymanie niekontrolowanego napływu nielegalnych imigrantów przez kanał La Manche zostało uznane na początku stycznia przez premiera Rishiego Sunaka za jeden z jego pięciu priorytetów na ten rok. W pierwszym półroczu 2023 r. do Wielkiej Brytanii przedostało się przez kanał La Manche 11 434 nielegalnych imigrantów, co stanowi spadek o 10 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2022 r., który był rekordowy. W całym 2022 r. przybyło w ten sposób 45 755 osób, w 2021 r. - 28 516, w w 2020 r. - 8466, w 2019 r. - 1843, a w 2018 r. zaledwie 299.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

mar/