Straż leśna odnalazła w Gairo w rejonie miasta Nuoro ślady podpaleń. Doszło do nich przy wietrze osiągającym prędkość do 110 km/h, w wyniku czego płomienie rozniosły się w błyskawicznym tempie.
Wszystko wskazuje na to, że także pożary w miejscowościach Posada i Siniscola zostały wzniecone przez podpalaczy. W rezultacie żywiołu kilkanaście tysięcy osób, także przebywający tam turyści, było przez ponad dobę pozbawionych wody.
Kilkaset osób ewakuowano z ośrodków wczasowych w Quartu Sant'Elena i Costa Rei.
Wszędzie trwają postępowania, by ustalić przyczyny pożarów.
"Znajdziemy sprawców" - oświadczył szef władz regionu Sardynia Christian Solinas.
Geolog Laura Cadeddu powiedziała zaś: "Obecne pożary są przejawem kryminalnych apetytów i interesów".
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
mar/