Prezes Reduty Dobrego Imienia Janusz Waliś w rozmowie z PAP przypomniał, że "RDI reprezentowała Polkę, która niestety musiała doświadczyć tragicznych i przykrych słów ze strony swojego niemieckiego pracodawcy". "Byliśmy zszokowani ostatnim wyrokiem Sądu Apelacyjnego, który nakazał między innymi przeprosić pani Natalii Hansa G." - dodał. "Na szczęście kasacja skierowana przez nas w imieniu pani Natalii przyniosła skutek, a ponowne rozpatrzenie sprawy przez Sąd Apelacyjny jest jak najbardziej zadowalające" - ocenił.
Prezes RDI Waliś tłumaczył, że "Sąd Apelacyjny w Gdańsku przychylił się do wszystkich uwag przedstawionych mu przez Sąd Najwyższy i uznał, że wszelkie przeprosiny ze strony Polki dla obrażającego jej uczucia narodowe Niemca są absolutnie niezasadne".
"Hans G. ma zapłacić 50 tys. na Muzeum Piaśnickie w Wejherowie oraz przeprosić zarówno publicznie jak i prywatnie w siedzibie firmy panią Natalię. Sąd dodatkowo uznał, że jego słowa nie zasługują na żadną ochronę, ponieważ sam określił się jako hitlerowiec i wypowiadał rasistowskie uwagi dotyczące Polaków" - poinformował prezes RDI. "Jesteśmy bardzo dumni z pracy naszych pracowników, szczególnie mecenas Moniki Brzozowskiej-Pasieki oraz z efektu, jaki ta praca przyniosła, czyli sprawiedliwego, według nas, wyroku Sądu RP" - ocenił.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał w czwartek wyrok w sprawie cywilnej Natalia Nitek-Płażyńska kontra Hans G. Po częściowo uwzględnionej kasacji sędziowie orzekli, że Niemiec ma przeprosić byłą pracowniczkę w siedzibie firmy, a zadośćuczynienie wyniesie 50 tys. zł. Nitek-Płażyńska nie musi przepraszać Hansa G.
Przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku ogłoszono w czwartek wyrok z powództwa wzajemnego w procesie Natalii Nitek-Płażyńskiej z Hansem G.
Było to ponowne rozpoznanie sprawy rozstrzygniętej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 4 marca 2020 r., który został uchylony w części wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 7 marca br. i w tym zakresie sprawa została przekazania Sądowi Apelacyjnemu w Gdańsku do ponownego rozpoznania.
Zachowanie Hansa G. ujawniła w 2016 r. była pracownica jego firmy w Dębogórzu koło Trójmiasta. Natalia Nitek-Płażyńska (żona Kacpra Płażyńskiego z PiS) przedstawiła mediom taśmy, na których Niemiec mówi, że jest hitlerowcem, obraża Polaków i deklaruje chęć ich zabijania.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który rozpatrywał w czwartek częściowo uchylony wyrok, uznał, że Nitek-Płażyńska nie musi przepraszać Hansa G, a jej były pracodawca ma ją przeprosić w siedzibie firmy oraz zapłacić 50 tys. zł zadośćuczynienia.
Autor: Olga Łozińska
jos/