Łukaszenka chce rozmawiać z Polską. Wiceszef MSZ: stosunki z Białorusią poprawią się po spełnieniu naszych warunków

2023-08-11 21:04 aktualizacja: 2023-08-12, 08:23
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Fot. PAP/Archiwum Kalbar
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Fot. PAP/Archiwum Kalbar
Przestańcie atakować naszą granicę, wypuście więźniów politycznych, nie prowadźcie wojny hybrydowej przeciw Polsce i Ukrainie. Wtedy rzeczywiście stosunki polsko-białoruskie się poprawią - powiedział w piątek w Polsat News wiceszef MSZ Paweł Jabłoński pod adresem rządzących Białorusią.

Wiceszef polskiej dyplomacji był pytany w Polsat News o wypowiedź Alaksandra Łukaszenki, że zarządził ponowne nawiązanie stosunków białoruskich władz z Polską. Według Jabłońskiego jest to "pustosłowie". "Nasza odpowiedź jest taka: przestańcie atakować naszą granicę, wypuście więźniów politycznych, wtedy rzeczywiście stosunki się poprawią. To jest bardzo proste" - powiedział.

Jabłoński podkreślił, że są to warunki poprawy relacji. "Przestańcie atakować naszą granicę, wypuśćcie z więzienia Andrzeja Poczobuta i ponad 1 tys. więźniów politycznych, nie prowadźcie więcej tej kampanii nienawiści, wojny hybrydowej, która prowadzicie przeciwko Polsce i przeciwko Ukrainie, będąc w sojuszu z Rosją" - mówił

Jego zdaniem są to działania, które zależą tylko od Białorusi. "My nie mamy wobec Białorusi wrogich zamiarów i nigdy ich nie mieliśmy. My chcemy być bezpieczni i nie być atakowani. (...) Codziennie trwają ataki na polską granicę, w tej chwili też" - zaznaczył.

AFP podała, że Alaksandr Łukaszenka poinformował w piątek, że nakazał swojemu rządowi ponowne nawiązanie kontaktów w Polską. "Konieczne jest podjęcie rozmów z Polakami. Nakazałem premierowi nawiązanie z nimi kontaktu" - oznajmił Łukaszenka, cytowany przez agencję Biełta.

AFP relacjonuje, że według Łukaszenki polski rząd chce doprowadzić do "eskalacji napięć, pogorszenia sytuacji, aby pokazać, że (Polacy) są właściwie uzbrojeni i kraj został ponownie uzbrojony (...) przed wyborami 15 października" i że jest "mało prawdopodobne", by stanowisko Warszawy "zmieniło się znacząco" w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. "Polacy wiele od nas wymagają (...), ale nie możemy tego zaakceptować, bo byłoby sprzeczne z naszymi interesami" - dodał. Zastrzegł jednak, że jest "otwarty na współpracę" z Polską.(PAP)

autor: Mateusz Mikowski, Marta Fita-Czuchnowska
gn/