Francja: zawieszenie podwyżki akcyzy na paliwo nie zatrzymało protestów

2018-12-04 17:39 aktualizacja: 2018-12-04, 17:56
Fot.  EPA/CAROLINE BLUMBERG
Fot. EPA/CAROLINE BLUMBERG
Mimo że rząd Francji zawiesił na pół roku podwyżkę akcyzy na paliwo, protestujący we wtorek nadal okupowali wiele składów paliwa, w Marsylii doszło do starć młodzieży z policją; blokadę składu paliwa zakończono w Breście.

Ustępstwa rządu nie skłoniły "żółtych kamizelek" do przerwania protestu, a zawieszenie podwyżek podatku przywódcy ruchu uznali za niewielkie ustępstwo.

"To pierwszy krok, ale my nie zadowolimy się okruchami" - powiedział jeden z liderów ruchu Benjamin Cauchy.

Na południu Francji w pobliżu miasta Aubagne demonstranci zajęli na autostradzie punkt poboru opłat i przepuszczali samochody za darmo.

Wcześniej we wtorek premier Francji Edouard Philippe ogłosił, że w związku z masowymi protestami rząd zawiesza planowaną od 1 stycznia podwyżkę akcyzy na paliwo. Ponadto zapewnił, że w czasie zimy nie będzie wzrostu cen gazu ani energii elektrycznej.

Wtorkowe decyzje gabinetu Philippe'a są pierwszą w ciągu 18 miesięcy rządów Macrona ewidentną zmianą planów.

We Francji trwają zapoczątkowane 17 listopada protesty oddolnego ruchu "żółtych kamizelek", który sprzeciwia się m.in. podwyżkom akcyzy na paliwa i wzrastającym kosztom utrzymania. Dochodzi do blokad dróg czy składów paliwa.

Ekonomiści ostrzegają, że protesty "żółtych kamizelek" mogą kosztować francuską gospodarkę nawet miliardy euro. (PAP)

fit/ kar/