Najwyższa Izba Kontroli (NIK) negatywnie oceniła organizację i funkcjonowanie grupy PKP w latach 2010-2012 i pierwszym półroczu 2013. "Spółka +matka+ – PKP SA nieskutecznie zarządzała holdingiem - Grupą PKP - bowiem do października 2012 r. nie wypracowała strategii działalności grupy, ani nie zawierała ze spółkami zależnymi umów, ustalających ich wzajemne obowiązki i uprawnienia" - głosi raport NIK.
Zdaniem Izby w procesie prywatyzacji spółek grupy nie zabezpieczono w pełni interesów Skarbu Państwa. "W związku z przeznaczeniem do prywatyzacji spółek, wchodzących w skład holdingu Grupa PKP, które zarządzają kolejową infrastrukturą: energetyczną (PKP Energetyka SA), telekomunikacyjną (TK Telekom sp. z o.o.) oraz informatyczną (PKP Informatyka sp. z o.o.) - konieczne jest zapewnienie dalszego, decydującego wpływu państwa na zarządzanie przekazaną tym spółkom infrastrukturą, niezbędną do zapewnienia bezpieczeństwa i prowadzenia ruchu kolejowego" - zaznaczyła NIK.
NIK zwróciła ponadto uwagę na brak "koordynacji działań przy wdrażaniu przez spółki grupy PKP przedsięwzięć gospodarczych istotnych dla ich funkcjonowania". PKP Energetyka najpierw rozpoczęła siedem projektów inwestycyjnych dotyczących budowy elektrociepłowni i bioelektrowni, o planowanej wartości 628,3 mln zł. W 2012 r., kiedy wydała na te cele 3,3 mln zł, musiała przerwać prace, bo PKP zobowiązały ją do modernizacji sieci trakcyjnej dla Pendolino.
Nie wszystkie zaplanowane prywatyzacje zrealizowanoWedług Izby nie zrealizowano niektórych zaplanowanych prywatyzacji. "W badanym okresie sprywatyzowano zaledwie trzy spółki z 15 zaplanowanych na 2012 r. i trzy z pięciu zaplanowanych do końca 2013 r." - podkreślono. W skład grupy nadal wchodzą spółki, których działalność nie jest powiązana z transportem kolejowym, np. Drukarnia Kolejowa Kraków czy przedsiębiorstwo turystyczne Natura TOUR.
Z raportu wynika również, że część spółek Grupy PKP nie została wyposażona w mienie niezbędne do prowadzenia działalności. "Spółki zależne Grupy PKP były zmuszone zawierać z PKP SA umowy, w wyniku których z mienia niezbędnego do prowadzenia działalności korzystały odpłatnie, pomimo że spółka dominująca ma ustawowy obowiązek wniesienia do nich takich składników. W efekcie spółki zależne ponosiły dodatkowe, nieuzasadnione koszty" - zaznaczyła NIK. To - jak podkreślono - niekorzystnie wpływało na wyniki finansowe spółek i utrudniało ich prywatyzację.
NIK wskazała też na brak koordynacji działań spółek grupy PKP związanych z zakupem pociągów Pendolino, przeznaczonych do przewozów pasażerskich z prędkością 220-250 km/h. "PKP PLK SA i PKP Energetyka SA do połowy 2012 r. nie zmodernizowały linii kolejowych tak, by pociągi te mogły osiągać dużą prędkość na wyznaczonych trasach" - podkreślono.
Jak zaznaczono, zarządca infrastruktury - PKP PLK - "nie przewiduje dostosowania większości linii kolejowych do takich parametrów, a stan zaawansowania prac na odcinkach modernizowanych wskazuje, że kursowanie pociągów Pendolino z prędkością przekraczającą 200 km/h możliwe będzie w najbliższych latach jedynie na niektórych odcinkach Centralnej Magistrali Kolejowej".
"Cena pociągów poruszających się z prędkością do 200 km/godz. jest znacznie niższa od ceny Pendolino, a koszty serwisowania Pendolino - dwukrotnie wyższe" - dodano.
Spółki nie doprowadziły do uzyskania zakładanych rezultatówKontrolerzy NIK stwierdzili ponadto, że spółki Grupy PKP nierzetelnie wdrażały strategie restrukturyzacji. "Większość z nich nie doprowadziła do uzyskania zakładanych rezultatów" - napisano w raporcie. Jak dodano, "wskutek braku efektywnych działań restrukturyzacyjnych, Grupa PKP w 2013 r. poniosła stratę w wysokości 307,4 mln zł".
NIK oceniła, że spółki Grupy PKP nie stosowały przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych przy udzielaniu zamówień sektorowych. Chodzi o PKP, PKP Cargo i PKP PLK.
Izba zwróciła również uwagę na częste zmiany stawek za dostęp do infrastruktury kolejowej oraz zmiany sposobu ich naliczania. To - jej zdaniem - utrudniało przewoźnikom kolejowym prowadzenie przewidywalnej, długofalowej polityki taryfowej wobec klientów.
NIK ustaliła, że do końca 2014 r. przed sądami rejonowymi wszczęto dziesięć postępowań związanych z roszczeniami przewoźników. Ich wartość to ponad 1,3 mld zł.
Niezależnie od negatywnej oceny Grupy PKP, Izba pozytywnie oceniła, pomimo stwierdzonych nieprawidłowości, działalność 12 z 14 skontrolowanych spółek.
Grupa PKP zaskoczona negatywną ocenąBiuro prasowe PKP w przesłanym PAP komunikacie podkreśliło, że grupa jest "zaskoczona ogólną" negatywną oceną zawartą w raporcie NIK.
"Należy podkreślić, że aż 13 na 15 podmiotów zostało, bowiem ocenionych pozytywnie. NIK zwraca ponadto uwagę na dobre wyniki w takich obszarach jak np. spłata zadłużenia, działania związane z prywatyzacją PKP CARGO i PKL oraz dodatnie wyniki finansowe. Pozytywnie oceniono także opracowanie strategii PKP na lata 2012-15, która zdefiniowała sprawy systemowe i zmiany regulacyjne istotne dla funkcjonowania Grupy" - wskazano.
Według PKP konsekwentnie realizowana strategii pozwoliła na zmniejszenie historycznego długu PKP z 4 mld zł w roku 2012 r. do 0,5 mld zł obecnie. "W ciągu ostatnich lat znacznie zwiększono również poziom absorbcji środków unijnych na inwestycje. Do końca października PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. wykorzystały 85 proc. przyznanych funduszy z UE. Umowy z wykonawcami podpisano na ponad 99 proc. dostępnych środków" - podkreśliło PKP.
Spółka nie zgadza się też z zarzutem NIK dotyczącym nierentowności zakupu pociągu Pendolino, zwraca też uwagę, że kontrola tego projektu była prowadzona 1,5 roku temu, gdy projekt znajdował się w fazie przygotowawczej, a pociągi nie były jeszcze eksploatowane.
"Po 11 miesiącach, od kiedy Pendolino pojawiło się na polskich torach, możemy wykazać, że projekt generuje pozytywne efekty w wielu obszarach, w tym finansowym.(…) W zaledwie 10 miesięcy od uruchomienia z połączeń Pendolino skorzystały 3 mln pasażerów" - zaznaczyło PKP.
Dodano, że na dwa miesiące przed końcem roku z usług PKP Intercity skorzystało już blisko 26 mln pasażerów to o ponad 4 mln więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, a także więcej niż w całym 2014 r.
PKP zapewniła także, że przy prywatyzacji PKP Energetyka oraz TK Telekom, zapewniony został wpływ państwa na funkcjonowanie infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjnej związanej z prowadzeniem ruchu kolejowego.
"W przypadku PKP Energetyka zabezpieczeniem usług dystrybucji energii elektrycznej są przepisy Ustawy Prawo Energetyczne. Nad działalnością dystrybutorów czuwa niezależny organ kontrolny - Prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Ponadto, zarządy PKP Energetyka i PKP PLK podpisały przed zakończeniem procesu prywatyzacji umowę na utrzymanie sieci trakcyjnej" - podkreślono w komunikacie.
Z kolei w przypadku prywatyzacji TK Telekom, przed jej sprzedażą - jak wskazało PKP - ze spółki została wydzielona część infrastruktury telekomunikacyjnej, używana do prowadzenia ruchu kolejowego. Docelowo ma ona trafić do PKP PLK, które korzystają bezpośrednio z usług tej części infrastruktury.
"Ponadto, odpowiednie wymagania, co do świadczenia pozostałych usług przez TK Telekom nakłada prawo kolejowe, a w szczególności certyfikaty bezpieczeństwa. Warto również wspomnieć, że rynek telekomunikacyjny podlega bieżącemu nadzorowi Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej" - zaznaczyła spółka. (PAP)
dol/ krm/ pz/