Agencja Standard & Poor's utrzymała rating Polski

2019-04-13 07:16 aktualizacja: 2019-04-13, 13:59
Standard & Poor's . Fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON
Standard & Poor's . Fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON
Agencja Standard & Poor's utrzymała w piątek ocenę ratingową Polski dla długoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej na poziomie "A-" z perspektywą stabilną.

Rating dla krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej utrzymano na poziomie A-2. Dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie krajowej ocena również została utrzymana na poziomie odpowiednio A i A-2 z perspektywą stabilną.

Według agencji, realnie rosnące wynagrodzenia, publiczne inwestycje z funduszy europejskich oraz stymulacja budżetowa powinna utrzymać solidny wzrost PKB w tym roku.

S&P zauważa, że ryzyka zewnętrzne rosną, wśród nich wymienia spowolnienie gospodarcze w Niemczech - głównym rynku dla polskiego eksportu. Oczekuje jednak w 2019 r. 4 proc. wzrostu PKB., m.in. dzięki stymulacji fiskalnej, pomimo słabnięcia Niemiec.

Agencja sygnalizuje, że może w przyszłości podnieść ratingi, jeśli wzrost realnych dochodów w Polsce nadal będzie przewyższał wzrost dochodów u kluczowych partnerów handlowych bez tworzenia nierównowagi zewnętrznej. Innym scenariuszem jest zanotowanie przez rząd nadwyżek budżetowych, prowadzących do obniżenia długu publicznego w ujęciu realnym.

S&P napisała, że może też rozważyć podniesienie ratingu, jeżeli projekt Pracowniczych Planów Kapitałowych doprowadzi do wzrostu prywatnych oszczędności, zmniejszając rządowe zobowiązania emerytalne, powiązane ze starzeniem się społeczeństwa i kurczącym się odsetkiem ludności w wieku produkcyjnym.

Jednocześnie agencja zastrzegła, że ratingi mogą się znaleźć pod presją obniżek, jeśli efektywność w ściąganiu podatków znacząco się obniży, albo jeśli szybki wzrost zarobków będzie prowadził do szybszego niż planowano wzrostu zadłużenia zagranicznego. A to - jak wskazała agencja - jest potencjalnym sygnałem spadku konkurencyjności.

W ocenie S&P, zróżnicowana gospodarka, wykształcona siła robocza, członkostwo w UE, poziomu długu pod kontrolą, pojemny rynek wewnętrzny - wszystkie te okoliczności są czynnikami podtrzymującymi rating.

S&P ocenia jednak jako „rozczarowujący” wzrost inwestycji prywatnych. Zdaniem analityków agencji, średni nominalny 7 proc. wzrost wynagrodzeń nie powinien pogorszyć konkurencyjności, choćby dlatego, że wynagrodzenia są relatywnie niskie, na poziomie 30 proc. strefy euro.

Jako konsekwencję stymulacji fiskalnej S&P przewiduje wzrost deficytu do poziomu 1,5 proc. PKB w 2019 r. oraz do 2,6 proc. w 2020 r., w porównaniu do 0,5 proc. w 2018 r. Agencja wskazuje jednak, że jeżeli wzrost wynagrodzeń będzie wyższy niż 7 proc., a stopy zatrudnienia - 2 proc., Polskę może czekać kolejny rok wysokich wpływów budżetowych.(PAP)

wkr/ skr/