W ostatnich dniach toczą się rozmowy liderów ugrupowań opozycyjnych dotyczące ułożenia współpracy przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. W poniedziałek liderzy Zielonych Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski spotkali się z liderem PO Grzegorzem Schetyną oraz szefem SLD Włodzimierzem Czarzastym. Ten ostatni rozmawiał też z liderem Wiosny Robertem Biedroniem. Rozmowy mają być kontynuowane w kolejnych dniach.
"Widzę, że po stronie naszych dotychczasowych partnerów jest wola odnowienia Koalicji Europejskiej na wybory parlamentarne, w takim samym składzie jak podczas wyborów do PE lub nieco zmienionym" - powiedział PAP Marek Kossakowski.
Dotychczasowi uczestnicy KE, jak dodał, są także otwarci na rozmowy z Wiosną, jeżeli chciałaby przystąpić do tej koalicji. "Na pewno będzie takie zaproszenie ze strony koalicji, która będzie się starała być otwarta jak najszerzej, być może także na Razem" - zaznaczył współprzewodniczący Zielonych.
"Dla nas niezwykle ważne są kwestie programowe. Musimy opracować wspólny program, a nam zależy na tym, by to był program bardziej zielony. Co do tego jest absolutne zrozumienie wśród naszych partnerów" - dodał Kossakowski.
Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska nie chciała się wypowiadać o przebiegu spotkania Włodzimierza Czarzastego z Robertem Biedroniem. Ten ostatni napisał o tych rozmowach na Facebooku, sugerując, że zmierzają one do budowy bloku lewicowego, a nie porozumienia Wiosny z dotychczasową KE.
"8 czerwca zaproponowaliśmy stworzenie szerokiego bloku ugrupowań postępowych. Dziś odbyła się pierwsza seria spotkań z przedstawicielami partii Razem, Sojusz Lewicy Demokratycznej i Unia Pracy, a w najbliższym czasie będziemy kontynuować rozmowy z kolejnymi ugrupowaniami. Obecnie jesteśmy na etapie rozmów, a ewentualne decyzje będą podejmowane w niedalekiej przyszłości i po wewnętrznej dyskusji" - napisał Biedroń w poniedziałek na portalu społecznościowym.
Dodał, że "ukazał się również sondaż, w którym blok postępowy (Wiosna, SLD, Razem i Zieloni) uzyskał poparcie 14,6 proc.".
"To solidny fundament, na którym możemy budować pluralizm polskiej sceny politycznej. To także bezcenny potencjał, bez którego nie uda nam się odsunąć PiS od władzy. Jako ugrupowania postępowe możemy różnić się co do niektórych szczegółowych rozwiązań. Jednak łączy nas wiele wartości oraz troska o dobro Polski i jej obywateli. Wierzymy, że razem zrobimy więcej dla naszego wspólnego dobra" - dodał. Zaprosił do współpracy "wszystkich, którzy chcą budować silne przymierze dla przyszłości postępowej Polski". (PAP)
pś/ mok/