MF i MEN: dodatkowy miliard na podwyżki dla nauczycieli od września

2019-07-29 13:59 aktualizacja: 2019-07-30, 06:15
Warszawa, 29.07.2019. Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski (L), podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Maciej Kopeć (2P) oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Iwona Michałek (P) podczas konferencji prasowej. Fot. PAP/Marcin Obara
Warszawa, 29.07.2019. Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski (L), podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Maciej Kopeć (2P) oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Iwona Michałek (P) podczas konferencji prasowej. Fot. PAP/Marcin Obara
W subwencji oświatowej będzie dodatkowy miliard na podwyżki dla nauczycieli od września - poinformowali w poniedziałek wiceminister finansów Leszek Skiba oraz minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.

Minister edukacji poinformował, że w poniedziałek skierowany został do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie podziału subwencji oświatowej w 2019 r. Nowelizacja ta wynika właśnie ze zwiększenia kwoty subwencji.

Wiceminister Skiba zapewnił, że w budżecie są pieniądze na podwyżki dla nauczycieli, które zaplanowano na wrzesień. "Na to są pieniądze, które zostały wygenerowane w ramach oszczędności zlokalizowanych w budżecie państwa w wysokości miliarda złotych" – poinformował. "Czyli mamy już dodatkowe środki na wynagrodzenie w tym roku" – powiedział.

Jak mówił, oznacza to wzrost subwencji oświatowej aż o 3,8 mld zł od 1 stycznia tego roku. "Jest to prawie 7 proc. wzrostu subwencji. Tak wyraźny wzrost subwencji nie miał miejsca od wielu, wielu lat" – powiedział Skiba.

Szef MEN Dariusz Piontkowski zapewnił, że "przytłaczająca większość pieniędzy potrzebnych do zrealizowania podwyżek dla nauczycieli od września tego roku będzie pochodziła z przesunięć w budżecie państwa i będą to dodatkowe kwoty, które powiększą subwencję oświatową". Podał, że w bieżącym roku wynagrodzenie nauczycieli wzrośnie łącznie o 15 proc. Podkreślił, że to najwyższa podwyżka w ciągu jednego roku budżetowego. Minister zaznaczył także, że "rząd Prawa i Sprawiedliwości od kilku lat już dba o podwyższanie wynagrodzeń".

Zgodnie z uchwaloną w czerwcu przez Sejm i podpisaną 4 lipca przez prezydenta nowelizacją ustawy Karta nauczyciela od 1 września 2019 r. do 31 grudnia 2019 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ma się zwiększyć o 9,6 proc. To druga podwyżka wynagrodzeń nauczycieli w tym roku – o 5 proc. wynagrodzenie wzrosło od stycznia.

Projekt nowelizacji obowiązującego od stycznia tego roku rozporządzenia z sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli skierowano do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych na początku lipca.

Od 1 września wynagrodzenie zasadnicze wyniesie brutto: 3817 zł dla nauczyciela dyplomowanego; 3250 zł dla nauczyciela mianowanego; 2862 zł dla nauczycieli kontraktowych oraz 2782 zł dla nauczycieli stażystów

Od 1 września wynagrodzenie zasadnicze wyniesie brutto: 3817 zł dla nauczyciela dyplomowanego; 3250 zł dla nauczyciela mianowanego; 2862 zł dla nauczycieli kontraktowych oraz 2782 zł dla nauczycieli stażystów – przypomniał w poniedziałek minister edukacji. Oznacza to, że wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wzrośnie od września o 244 zł brutto, nauczyciela kontraktowego – o 251 zł brutto, nauczyciela mianowanego – o 285 zł brutto, nauczyciela dyplomowanego – o 334 zł brutto.

Na wynagrodzenie nauczyciela składa się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki określone w Karcie nauczyciela. Dodatków jest kilkanaście: za wysługę lat, funkcyjne (wynikający z pełnienia funkcji kierowniczej, dla opiekuna stażu, dla wychowawcy klasy, nauczyciela doradcy, nauczyciela konsultanta), motywacyjny, za warunki pracy, za uciążliwość pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), odprawa emerytalno-rentowa i odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy, a także wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa.

Wysokość części dodatków przepisy uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego (np. dodatek stażowy i wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe) – wzrost wynagrodzenia zasadniczego spowoduje automatyczny wzrost składników od niego zależnych. O wysokości innych dodatków decydują samorządy w regulaminach wynagradzania.

Nauczycielskie związki zawodowe od lat podkreślają, że nauczyciele dostają tylko po kilka dodatków z listy, a wysokość niektórych z nich jest niska. Wskazują, że o faktycznych zarobkach nauczycieli świadczy wysokość wynagrodzenia zasadniczego. Określa ją co roku przez minister edukacji w rozporządzeniu o minimalnych stawkach wynagrodzenia nauczycieli. Uchwalenie przez Sejm wrześniowej podwyżki oznacza konieczność wydania przez ministra nowego rozporządzenia.

Od 1 września wprowadzony będzie także dodatek "na start" dla nauczycieli stażystów

Minister edukacji przypomniał w poniedziałek na konferencji prasowej, że od 1 września wprowadzony będzie także dodatek "na start" dla nauczycieli stażystów, czyli rozpoczynających pracę w zawodzie. Będzie to jednorazowy dodatek wynoszący 1000 zł. "Ma on zachęcić nauczycieli do podejmowania zawodu" – powiedział Piontkowski.

"W ramach szczegółów dotyczących podziału subwencji oświatowej, tej kwoty dodatkowej, wydzieliliśmy te część, która jest związana z 1000 zł +na start+. Przy czym, w przypadku samorządów, kwota potrzeba do pokrycia jest oczywiście wyższa – jest to około 1200 zł. Jeśli będziemy brali dane statystyczne pochodzące z Systemu Informacji Oświatowej (SIO) i na tej podstawie będziemy próbowali przeliczyć kwoty na poszczególne samorządy (...). Łącznie przewidujemy kwotę wysokości około 24 mln zł. Ta kwota z tego miliarda zostanie odliczona" – poinformował szef MEN.

Podał również, że w projektowanym rozporządzeniu dotyczącym podziału subwencji uwzględniono sytuację finansową samorządów w powiązaniu z liczebnością klas w szkołach podstawowych. Zaproponowano przyznanie dodatkowych środków w wysokości 190 zł na ucznia szkoły podstawowej dla dzieci i młodzieży jednostkom samorządu terytorialnego, w których liczba uczniów na danym poziomie nauczania takiej szkoły jest mniejsza lub równa średniej liczbie uczniów w oddziale w kraju (18 uczniów) oraz jednocześnie, których sytuacja finansowa jest trudniejsza, niż w innych jednostkach samorządu terytorialnego tego samego szczebla. Chodzi o sytuację, gdy relacja dochodów gminy, powiatu i województwa w przeliczeniu na jednego mieszkańca, do średnich dochodów odpowiednio wszystkich gmin, powiatów i województw, w przeliczeniu na jednego mieszkańca kraju jest niższa od 90 proc. Z danych SIO wynika, że dotyczyć będzie to 49 proc. samorządów.

"Łącznie przewidujemy, że ta kwota, która będzie uwzględniała dochodowość w samorządzie oraz wielkość oddziału pochłonie niespełna 60 mln zł. Większość tych środków trafi przede wszystkim do mniejszych gmin" – powiedział Piontkowski.

"No i tak jak wielokrotnie już mówiliśmy, to, co dziś prezentujemy, to, o czym mówił pan minister finansów, jest kontynuacją pewnego procesu, który trwa od kilku lat. Chcemy go oczywiście kontynuować, stąd w tej chwili trwają rozmowy w ramach Rady Ministrów, ale także między ministrami: edukacji i finansów. Mówię oczywiście o podwyżkach na kolejny rok budżetowy. Na pewno będą jeszcze momenty, kiedy będziemy mogli w szczegółach o tym opowiedzieć" – dodał minister edukacji.

Wiceminister finansów dopytywany, skąd konkretnie będą pochodzić oszczędności w budżecie, które przeznaczone zostaną na zwiększenie w tym roku subwencji oświatowej o miliard złotych, odpowiedział: "Jeśli chodzi o oszczędności, to zostały one zdiagnozowane i odnalezione, w różnych miejscach. W naturalny sposób każdego roku jednostki budżetowe, ministerstwa nie wydają wszystkich środków, a planowanie zakłada 100 proc. wydatkowanie środków. Bardzo często jest tak, że pewne oszczędności są realizowane. Co roku tych oszczędności jest od 8 do 12 mld zł. I to jest główne źródło w tym przypadku".

Pytany, czy przewidziane są pieniądze na wsparcie samorządów przy podwyżkach dla nauczycieli pracujących w przedszkolach z dziećmi w wieku 3-5 lat, gdyż nie jest to zadanie objęte subwencją, Skiba powiedział: "Wiemy, że to są zadania (własne – PAP) samorządów. Na pewno będziemy szukać jeszcze innych oszczędności. Jeśli uda się je zidentyfikować to na pewno takie wsparcie mogłoby być możliwe".

Szef MEN dopytywany był, czy w przyszłym roku subwencja oświatowa będzie wyższa niż w tym roku z uwzględnieniem dodatkowego miliarda złotych, powiedział: "Generalnie trzeba pamiętać, że są tzw. skutki przechodzące, czyli te podwyżki z tego roku przełożą się na wzrost subwencji w roku następnym. Wiemy, że założenia budżetu na przyszły rok przewidują 6-proc. podwyżkę dla sfery budżetowej. Będziemy chcieli doprowadzić do tego, by podobna skala podwyżki, w którymś momencie wystąpiła także w roku 2020. Natomiast o szczegółach jeszcze dziś nie jesteśmy w stanie powiedzieć". (PAP)

Autorki: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Olga Zakolska, Dorota Stelmaszczyk, Katarzyna Herbut

dsr/ dst/ ozk/ khe/ joz/
 

TEMATY: