![Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna (P) oraz prezydent Łodzi Hanna Zdanowska . Fot. PAP/Tomasz Gzell](/sites/default/files/styles/main_image/public/201907/pap_20190626_0GM.jpg?h=5f384bc3&itok=ywzKHURR)
Zdanowska ogłosiła swoją decyzję po tym, jak lider PO Grzegorz Schetyna ogłosił na konferencji prasowej we wtorek "jedynki" Komitetu Obywatelskiego. Na pierwszym miejscu listy KO w Łodzi znalazł się dziennikarz i komentator sportowy Tomasz Zimoch. Kolejne miejsca to b. siatkarka i obecna posłanka Małgorzata Niemczyk, Dariusz Joński z Inicjatywy Polskiej, wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski i radna Antonina Majchrzak.
"Nie ukrywam, że proponowałam zupełnie inną listę kandydatów. Kandydatów, którzy mogliby powtórzyć w wyborach parlamentarnych mój sukces z wyborów samorządowych. Listę, która byłaby nowym, świeżym otwarciem. Próbowałam zarazić Grzegorza Schetynę innym podejściem do polityki, bardziej otwartym i samorządowym" - napisała prezydent Łodzi w krótkim oświadczeniu rozesłanym do mediów.
Zdanowska dodała, że w sytuacji, gdy jej wizja nie zyskała akceptacji, rezygnuje z udziału w sztabie wyborczym.
"Jestem politykiem tylko wtedy, gdy jest to dobre dla miasta i łodzian. Dalej będę wspierała moje koleżanki i kolegów z PO" – zaznaczyła.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zdanowska na pierwszym miejscu łódzkiej listy KO widziała raczej b. ministra sprawiedliwości i infrastruktury posła PO Cezarego Grabarczyka; ostatecznie będzie on "jedynką" w Piotrkowie Trybunalskim (okręg nr 10).(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pś/