Obecny marszałek Sejmu Marek Kuchciński zapowiedział w czwartek, że złoży rezygnację z tej funkcji. Decyzja ma związek z informacjami dotyczącymi lotów marszałka samolotami rządowymi.
"Marszałek Sejmu uznał, że w tej sytuacji, która ma miejsce i wobec pewnego zaniepokojenia, czy irytacji opinii publicznej, najlepszym rozwiązaniem będzie honorowe opuszczenie funkcji, którą pełnił. Zapowiedź tego faktu nastąpiła dziś, ale sam akt złożenia rezygnacji będzie miał miejsce jutro. Pewnie odbędzie się to podczas prezydium Sejmu" - mówił Terlecki.
"Następnie odbędzie się posiedzenie Sejmu, na którym Izba wybierze nowego marszałka" - dodał.
Terlecki pytany, czy będzie kandydatem na to stanowisko odparł, że informacja, kto będzie kandydatem PiS będzie znana w piątek. "Musicie się państwo uzbroić w cierpliwość. Oczywiście klub PiS zgłosi swojego kandydata, również inne klubu będą mogły zgłosić kandydatów, to oczywiste - wynika z Regulaminu Sejmu" - powiedział Terlecki.
Terlecki był też pytany przez dziennikarzy dlaczego PiS i on sam tak długo "bagatelizowali" sprawę lotów Kuchcińskiego. "Słowo +bagatelizować+ jest tutaj niewskazane, niewłaściwe. Marszałek nie złamał prawa. To są zarzuty, czy pretensje wobec niego, przypominają też wydarzenia wcześniejsze i postawę prominentnych przedstawicieli poprzedniego obozu władzy. Więc ja osobiście nie mam sobie nic do zarzucenia" - odpowiedział wicemarszałek Sejmu.
"Uważałem i nadal uważam, że skoro prawo nie zostało złamane, to ta decyzja marszałka jest jego osobistą decyzją, wynikającą z poważnego traktowania opinii publicznej" - dodał.
Także rzeczniczka PiS Anita Czerwińska przekonywała, że Kuchciński "nie złamał prawa ani obyczaju". "(Kuchciński) zrekompensował finansowo loty rodziny, przeprosił, złożył rezygnację. My teraz pracujemy nad kompleksowym rozwiązaniem przelotów takich osób. I mam pytanie do państwa dziennikarzy: które z wymienionych przed chwilą działań czy postaw było zrealizowane przez naszych poprzedników?" - mówiła.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej lider PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego ugrupowanie ureguluje kwestie lotów służbowych. "Do tej pory regulacji odnoszących się do tego, kto, w jakich okolicznościach może latać po prostu nie było. Było kilka osób w państwie, które miało prawo korzystać z samolotów i w gruncie rzeczy na tym to się kończyło" - mówił Kaczyński.
"W krótkim czasie zostanie złożona potrzebna ustawa, z tego względu, że trzeba skoordynować działalność kilku kancelarii, w tym KPRM, kancelarii prezydenta, kancelarii Sejmu, kancelarii Senatu, która to ureguluje i to w sposób rygorystyczny - tak, jak tego oczekuje opinia publiczna. Skoro opinia publiczna domaga się tutaj rygorów, to te rygory rzeczywiście będą" - oznajmił szef PiS.
Pod koniec lipca Radio Zet podało, że marszałek Sejmu latał rządowymi samolotami wraz z rodziną. Po tych informacjach dyrektor CIS poinformował, że Kuchciński wpłacił 5 tys. zł na Klinikę Budzik działającą przy Centrum Zdrowia Dziecka i 10 tys. zł na Caritas Polska za 23 loty samolotem rządowym, w których towarzyszyli mu członkowie rodziny.
W poniedziałek Kuchciński, przepraszając za loty z rodziną flotą rządową, poinformował, że zdarzyła się raz sytuacja, kiedy rządowym samolotem podróżowała tylko jego żona. Kuchciński przekonywał, że w związku z przelotami, kiedy na pokładzie samolotu towarzyszyli mu bliscy, nie doszło do złamania prawa. Zadeklarował też wpłatę 28 tys. zł na modernizację sił zbrojnych za lot żony.
Z kolei w poniedziałek wieczorem na stronach Sejmu opublikowano "wykaz krajowych podróży służbowych drogą powietrzną Marszałka Sejmu w czasie VIII kadencji". Wykaz CIS zawiera 85 pozycji opisujących podróże krajowe marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego między 17 marca 2016 r. a 22 lipca 2019 r. Jak wynika z wykazu 70 z nich odbywało się na trasie między Warszawą i Rzeszowem (w tym często z drogą powrotną). W wykazie opublikowanym przez CIS znalazły się też informacje dotyczące liczby podróży krajowych, liczby pasażerów na pokładzie (bez uwzględnienia nazwisk czy funkcji) oraz cel wizyty.
Kwestia lotów Kuchcińskiego była krytykowana przez polityków PO, którzy chcą, by marszałek Sejmu przedstawił szczegóły lotów rządowym samolotem, kiedy na pokładzie byli jego bliscy: ile było takich lotów i kto brał w nich udział. Posłowie PO w związku z informacjami o lotach Kuchcińskiego złożyli wniosek o odwołanie go z funkcji marszałka Sejmu, nad którym Sejm miał debatować w piątek. Ponadto politycy PO-KO powołując się na doniesienia medialne zarzucili Kuchcińskiemu, że w sposób nieuprawniony podróżowali z nim podczas służbowych lotów m.in. poseł PiS Stanisław Piotrowicz i jego żona Maria, Zdzisław Krasnodębski, Anna Krasnodębska, Bogdan Rzońca, Krystyna Wróblewska "i wielu innych, w tym asystenci marszałka Kuchcińskiego".
W środę Prokuratora Okręgowa w Warszawie poinformowała, że trwa postępowanie sprawdzające ws. ewentualnych nieprawidłowości w związku z lotami marszałka Marka Kuchcińskiego. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ pś/