Ar-Rakka była stolicą kalifatu Państwa Islamskiego w latach 2014-17. Z rąk dżihadystów Kurdowie odbili ją w październiku 2017 roku przy dużym wsparciu sił amerykańskich.
Wkroczenie wojsk syryjskich do Ar-Rakki to efekt niedzielnego porozumienia, jakie zawarli Kurdowie z reżimem prezydenta Syrii Baszara el-Asada. W ramach tej umowy armia syryjska, wspierana przez siły rosyjskie, ma stawić czoło ofensywie Turcji w północno-wschodniej Syrii, kontrolowanej do tej pory przez siły kurdyjskie.
Z kolei rosyjskie media informują, że armia syryjska przejęła kontrolę nad innymi bazami wojskowymi w północno-wschodniej Syrii, które zostały porzucone przez siły USA.
Wcześniej w środę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że rosyjska armia i siły kurdyjskie przekroczyły rzekę Eufrat i dotarły na obrzeża miasta Ajn al-Arab (kurd. Kobane). Natomiast od poniedziałku w rękach wojsk syryjskich jest inny strategicznie ważny kurdyjski ośrodek Manbidż.
W obydwóch tych miastach stacjonowały wojska amerykańskie, które wycofały się z północno-wschodniej Syrii. Kurdowie liczą, że obecność tam sił syryjskich i rosyjskich powstrzyma zajęcie tych ośrodków przez nacierających Turków i ich sojuszników. (PAP)
zm/ kar/