Kwieciński: przeniesienie środków z OFE do IKE to oddanie funduszy emerytom

2019-11-06 18:10 aktualizacja: 2019-11-06, 18:11
06.11.2019. Minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński (P) oraz wiceminister Waldemar Buda (L) podczas konferencji prasowej. Fot. PAP/Paweł Supernak
06.11.2019. Minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński (P) oraz wiceminister Waldemar Buda (L) podczas konferencji prasowej. Fot. PAP/Paweł Supernak
Ustawą o przeniesieniu środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych na Indywidualne Konta Emerytalne oddajemy fundusze emerytom - zaznaczył w środę minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że ma to wzmocnić system kapitałowego oszczędzania na starość.

Minister wskazał, że przyjęty w środę przez rząd projekt ustawy o OFE dotyczy prawie 16 mln Polaków, a kwota, która ma być przekazana na ich konta to 162 mld zł. Wskazał, że pieniądze te trafią na Indywidualne Konta Emerytalne lub - jeśli uczestnik OFE sobie tego zażyczy - do ZUS.

"Jest to budowa nowego systemu emerytalnego, na który docelowo będzie składała się emerytura z ZUS, oszczędności z Pracowniczych Planów Kapitałowych lub Pracowniczych Programów Emerytalnych, a także z prywatnej części kapitałowej, czyli właśnie z nowych IKE.

Minister zwrócił uwagę, że środki zgromadzone na działających obecnie Indywidulanych Kontach Emerytalnych czy Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego są stosunkowo niewielkie, a zarejestrowanych w nich jest mniej niż 1 mln Polaków.

Wskazał również, że przyjęty przez rząd projekt zakłada tzw. opłatę przekształceniową, która ma wynieść 15 proc. zgromadzonych wkładów. Opłatę tę mają wnosić Towarzystwa Funduszy Emerytalnych w dwóch transzach: w 2020 r. ma to być 70 proc. natomiast w 2021 r. - pozostałe 30 proc.

"Musimy zapewnić, żeby te środki, które będą przekazane do IKE, były tak samo traktowane jak te środki, emerytury z ZUS, od których odprowadzany jest podatek dochodowy - tłumaczył minister.

Kwieciński poinformował, że projektowana ustawa wejdzie w życie w styczniu 2020 r.

Podkreślił, że w projekcie napisano wprost, że środki zgromadzone na IKE będą prywatną własnością oszczędzającego i nie będą mogły stanowić przedmiotu transferu do budżetu państwa.

Jak podano w komunikacie po posiedzeniu rządu, po zmianach OFE zostaną przekształcone tak, aby system emerytalny w najbliższych latach był oparty na filarach, na które będą składać się: Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) – nowe, dobrowolne, prywatne i kapitałowe; Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS); Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK); Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE).

Do najważniejszych rozwiązań zawartych w projekcie zaliczono m.in. "domyślną opcję" dla członków OFE, którą będą Indywidualne Konta Emerytalne. W takim przypadku od środków zgromadzonych w OFE zostanie pobrana 15 proc. opłata przekształceniowa.

"Środki zgromadzone na IKE będą w całości prywatne i dziedziczone. Będzie je można wypłacić jednorazowo lub w ratach, bez podatku po osiągnięciu wieku emerytalnego, zgodnie z pierwotnymi celami reformy z 1999 r." - podkreślono.

Alternatywą dla tej opcji będzie przekazanie środków do ZUS. W takim przypadku nie zostanie od nich pobrana opłata przekształceniowa, ale pieniądze nie będą dziedziczone.

"Opłata jest +elementem sprawiedliwości+, bo emerytury wypłacane przez ZUS są opodatkowane, a pieniądze wypłacane z IKE po osiągnięciu wieku emerytalnego – nie. Bez opłaty przekształceniowej środki z IKE byłyby uprzywilejowane" - wyjaśnia CIR.

Zgodnie z projektem członek OFE będzie mógł złożyć deklarację o przeniesieniu środków do ZUS. Niezłożenie deklaracji oznaczać będzie wybór "opcji domyślnej z IKE".

Projekt przewiduje, że Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE) – zarządzające OFE – przekształcą się w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI). OFE staną się Specjalistycznymi Funduszami Inwestycyjnymi Otwartymi (SFIO), które będą zarządzane przez TFI. SFIO będą zarządzać przyszłymi IKE.

Podano, że oszczędności w Otwartych Funduszach Emerytalnych ma ok. 15,8 mln Polaków, którzy odłożyli na nich ok. 162 mld zł.

Zgodnie z komunikatem, zarządzaniem środkami Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD) będzie się zajmowało TFI Polskiego Funduszu Rozwoju (obecnie jest to ZUS). "Zmiana jest uzasadniona, bo do FRD trafią środki z OFE przeniesione do ZUS. W efekcie zmieni się struktura Funduszu Rezerwy Demograficznej, która umożliwi zarządzanie środkami FRD w celach inwestycyjnych, z korzyścią dla polskiej gospodarki" - czytamy.(PAP)

autor: Ewa Wesołowska