Mucha (PO): mam nadzieję na zmianę na funkcji szefa Platformy

2019-11-20 09:51 aktualizacja: 2019-11-20, 09:57
Posłanka Joanna Mucha. Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Posłanka Joanna Mucha. Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Myślę, że w piątek zarząd PO zatwierdzi Małgorzatę Kidawę-Błońską jako kandydatkę na prezydenta - powiedziała Joanna Mucha (PO). Podkreśliła też, że ma nadzieję na zmianę szefa Platformy. Mamy do czynienia z sytuacją, w której Grzegorz Schetyna doszedł do ściany - oceniła.

O prawybory prezydenckie w PO Mucha pytana była w środę w Radiu Plus. Posłanka podkreśliła, że na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że jedyną kandydatką będzie Małgorzata Kidawa-Błońska. "Jeśli jest jedna kandydatka, to mamy jedną świetną kandydatkę i wszyscy na nią stawiamy. Myślę, że piątkowy zarząd w sposób jednoznaczny powie, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest naszą kandydatką na prezydenta" - powiedziała.

Dodała, że sama "trochę żałuje", że prawybory się nie odbędą. "Bo one rzeczywiście spowodowałyby większą uwagę czy mediów, czy opinii publicznej skierowaną na nas, jakiś większy ferment" - stwierdziła. "Moim zdaniem możemy podejść do tego w ten sposób, że tak dobra kandydatka spowodowała, że nikt inny nie ośmielił się wystartować" - oceniła jednak Mucha.

Pytana o to, czy Grzegorz Schetyna powinien pozostać na czele Platformy, posłanka odparła, że obecny szef PO ma "pełne prawo do tego, że postarać się odnowić mandat" w nadchodzących wyborach w partii, jednak jej zdaniem będzie miał co najmniej kilku kontrkandydatów. Zaznaczyła, że za wcześnie jest, by mówić, czy wśród nich będzie ona sama.

Posłanka zaznaczyła, że nie można odbierać zasług Grzegorzowi Schetynie, jednak według niej Platforma nie wygra kolejnych wyborów, jeśli on będzie stał na jej czele. "Uważam, że mamy do czynienia z sytuacją, w której Grzegorz Schetyna doszedł do ściany; ja mam takie przekonanie, że Platforma nie wygra kolejnych wyborów, jeśli nie będzie zmiany przywództwa" - oceniła. "Powiem szczerze: mam nadzieję na zmianę, bo uważam, że ta zmiana jest nam potrzebna" - dodała.

We wtorek o północy minął termin zgłaszania kandydatów w prawyborach prezydenckich w PO i Koalicji Obywatelskiej. Na razie wpłynęła jedynie kandydatura Kidawa-Błońskiej, pod którą zebrano około 150 podpisów członków Rady Krajowej PO. Wiele wskazuje na to, że posłanka może nie mieć konkurenta, choć szef komisji wyborczej Rafał Grupiński (PO) zastrzegł we wtorkowej rozmowie z PAP, że zgłoszenia mogą jeszcze nadejść pocztą.

Wśród potencjalnych kontrkandydatów dla Kidawy-Błońskiej wymieniano nazwiska Sikorskiego i Bartosza Arłukowicza, którzy ogłosili jednak, że nie będą zgłaszać kandydatur.

Decyzja o rozpisaniu prawyborów, które wyłonić miały kandydata PO i KO na prezydenta, podjął niespełna dwa tygodnie temu zarząd Platformy Obywatelskiej. Powołana została wówczas Komisja Wyborcza na czele z posłem KO Rafałem Grupińskim, która przyjmuje zgłoszenia kandydatów do prawyborów. Ostateczna listę kandydatów ma ustalić i ogłosić w najbliższy piątek zarząd PO. Kandydata PO i KO na prezydenta 14 grudnia wskaże konwencja krajowa Platformy. Wcześniej kandydaci zaprezentują się na trzech konwencjach regionalnych.(PAP)

sno/ mok/