Podczas konferencji prasowej na szczycie klimatycznym ONZ w Madrycie (COP25) Timmermans odpowiedział na pytania PAP, czy Europa jest w stanie osiągnąć cel neutralności klimatycznej przy jednoczesnych cięciach w polityce spójności, która jest głównym narzędziem inwestycyjnym Unii, szczególnie ważnym dla miast.
"Jeśli spojrzymy na polskie miasta, zobaczymy, że jakość powietrza jest naprawdę czymś, czym należy się martwić i pilnie sobie poradzić. Wierzę, że rezygnacja z węgla jest najlepszym możliwym sposobem na wyraźną poprawę jakości powietrza w polskich miastach" - ocenił.
Wiceszef KE przekonywał, że ma duże zrozumienie dla faktu, że dla krajów takich jak Polska, które w swoim koszyku energetycznym w tak dużym stopniu opierają się na węglu, rezygnacja z tego paliwa kopalnego jest niesamowicie uciążliwa. Przyznał, że w tej kwestii powinniśmy oczekiwać solidarności ze strony UE i państw członkowskich.
"Nie zmienia to faktu, że kiedy Polska zmienia koszyk energetyczny, nie robi tego, aby zadowolić inne kraje Europy, robi to, ponieważ poprawia zdrowie polskich obywateli i przygotowuje Polskę na przyszłość. Ponieważ cokolwiek się stanie, pozwólcie, że wyjaśnię jedną rzecz: węgiel nie ma przyszłości" – podkreślił Timmermans.
Dlatego ważne jest – w ocenie wiceszefa KE - dokonanie transformacji energetycznej z pomocą innych partnerów europejskich, przy jednoczesnym otwarciu się na "ogromne możliwości", wynikające z nowych miejsc pracy i nowych gałęzi gospodarki. "Wiem, że jest to coś, co poważnie rozważa także polski rząd" - powiedział.
Timmermans zadeklarował przy tym chęć współpracy. Mówił też o konieczności skierowania na transformację odpowiednich funduszy, w tym unijnych. W tym kontekście wiceszef KE wymienił Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji, który ma pomagać tym częściom Europy, w których transformacja energetyczna jest bardziej skomplikowana z powodu zaszłości historycznych.
W ocenie Timmermansa Rada Europejska nie osiągnie w czwartek kompromisu w sprawie kolejnego budżetu UE. Wyraził nadzieję, że w przyszłości porozumienie w sprawie budżetu sprawi, że większe środki UE zostaną skierowane na "wprowadzenie zmian, które i tak są konieczne".
"Być może gdybyśmy mogli pokazać, że więcej pieniędzy trafi na nowe, pilnie potrzebne polityki, to byłby przekonujący argument (…), aby pozwolić na nieco wyższy budżet. Najlepiej zgodny z tym, do czego zmierza Komisja Europejska" – mówił Timmermans.
Były marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień, uczestniczący w szczycie klimatycznym jako członek delegacji Komitetu Regionów UE, przyznał, że wyzwanie wynikające z transformacji energetycznej jest ogromne, dlatego potrzebne jest wsparcie ze strony UE. Na terenie województwa łódzkiego zlokalizowana jest największa w Polsce i Europie elektrownia opalana węglem brunatnym - Elektrownia Bełchatów. Stąd pochodzi 20 proc. energii, w którą zaopatrywana jest Polska.
"Eksperci muszą zrobić rzetelne analizy i zaproponować rozwiązania. Liczę na solidarność, pomoc w wyznaczeniu strategii na przyszłość dla 60 tys. ludzi z bełchatowskiego zagłębia" – powiedział.
Stępień zwrócił uwagę, że obecnie uzgadniania jest nowa strategia regionu, która - jego zdaniem - powinna objąć również transformację energetyczną w odniesieniu do odbiorców i producentów energii. "Przed jednymi i drugimi stoi wyzwanie zerowej emisji" – podkreślił.
Szczyt klimatyczny w Madrycie wkroczył w decydującą fazę negocjacji pełnego wdrożenia porozumienia paryskiego. Przyjęta w stolicy Francji w 2015 r. umowa zakłada powstrzymanie globalnego wzrostu średniej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza i dążenie do ograniczenia tego wzrostu do 1,5 st. C. Taki scenariusz znacznie obniżyłby ryzyko i skutki zmiany klimatu. Wymaga to powstrzymania wzrostu, a następnie redukcji koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze na poziomie globalnym.
Ze względu na antyrządowe protesty w Chile tegoroczny szczyt przeniesiono z Santiago do Madrytu, przy zachowaniu chilijskiej prezydencji nad wydarzeniem.
Z Madrytu Mateusz Kicka (PAP)
kic/ mal/ robs/