28 lipca kardynała odwiedził w szpitalu papież Franciszek. To był nieoficjalny i wcześniej nieplanowany punkt wizyty ojca świętego w Polsce. Doszło do niego tuż przed tym jak papież pojechał na Jasną Górę, gdzie odbyła się msza święta z okazji 1050-lecia chrztu Polski. Franciszek modlił się o zdrowie kardynała.
Podobnie jak Jan Paweł II kard. Macharski starał się zawsze być blisko człowieka - zwłaszcza chorego, cierpiącego, potrzebującego duchowej i materialnej pomocy. I podobnie jak Jan Paweł II kardynał był bardzo zaangażowany w kult Miłosierdzia Bożego, a jego biskupim zawołaniem stały się słowa: "Jezu ufam Tobie!".
Jedną z najtrudniejszych spraw, z którą musiał zmierzyć się jako duszpasterz, był w połowie lat 80. konflikt wokół umieszczenia klasztoru kontemplacyjnego Sióstr Karmelitanek Bosych w pobliżu dawnego obozu zagłady Auschwitz–Birkenau, czemu sprzeciwiły się środowiska żydowskie. Kardynał doprowadził do rozwiązania konfliktu i powołania Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu.
Zawsze do dyspozycji Boga i ludzi„Ks. Macharski zawsze był do dyspozycji Boga i ludzi" - wielokrotnie podkreślał jego bliski współpracownik bp Jan Szkodoń.
Choć podjęcie po Wojtyle posługi biskupa krakowskiego nie było sprawą łatwą, w ocenie wielu osób ks. Macharski utrzymał podobny styl kierowania diecezją, ale nadał mu także swój własny charakter.
Za czasów kiedy administrował Archidiecezją Krakowską powstało ponad 200 nowych parafii, wybudowano dziesiątki kościołów i kaplic.
Kardynał wielokrotnie mówił o wielkiej roli, jaką w jego życiu odegrali: książę kard. Adam Stefan Sapieha i Karol Wojtyła. Z późniejszym papieżem po raz pierwszy spotkali się w krakowskim seminarium jesienią 1945 r. Macharski był na pierwszym roku, Wojtyła na czwartym. „Jego rodzaj autorytetu braterskiego, przyjacielskiego sprawiał, że się człowiek przy nim czuł lepiej i rósł, chociaż równocześnie widział swoje niedomagania” – mówił o Wojtyle.
Wspominając w telewizyjnym programie „Widziane z Franciszkańskiej” czasy pobytu w seminarium, kardynał mówił: „Zawsze z daleka podziwiałem alpejski szczyt Matterhorn. Oglądałem go od strony szwajcarskiej. Nigdy nie miałem pieniędzy, żeby zafundować sobie przewodnika, bez którego nie można tam było pójść na lodowce. Takim szczytem był dla mnie ks. Karol Wojtyła. To szczyt, który się sam zniżał, schodził, żeby prowadzić”.
Dom, szkoła, kościółFranciszek Macharski urodził się 20 maja 1927 r. w Krakowie w znanej rodzinie kupieckiej. Ojciec był przedsiębiorcą, matka urzędniczką. Franciszek był najmłodszym z czwórki ich dzieci. Ukończył krakowskie II Liceum Ogólnokształcące im. króla Jana III Sobieskiego.
„Usposobienie miałem bardzo gwałtowne, ale rodzice nigdy żadnych kar poza uwagą i spojrzeniem nie stosowali. Byłem raptus, ale mój temperament ostatecznie okiełznała matka” – mówił kard. Macharski w telewizyjnym programie „Widziane z Franciszkańskiej”. „Choć nieustępliwość mojego postępowania w pewnych sprawach pozostała do dziś. Ustąpię, ale nie w sprawach zasadniczych” – dodał.
Wspominając dzieciństwo, kardynał podkreślał, że ważne dla niego były dom, szkoła i kościół. „To jest splot wzajemnie się trzymających trzech elementów – jak w warkoczu” – mówił.
W czasie wojny uczęszczał na tajne komplety. Był uczniem m.in. prof. Zenona Klemensiewicza, który wróżył mu karierę uniwersytecką historyka lub literaturoznawcy.
Decyzja w dniu wyzwolenia KrakowaPo wojnie 18-letni Franciszek wstąpił do Krakowskiego Seminarium Duchownego. „Decyzja przyszła wraz z końcem okupacji, z datą 18 stycznia, czyli dniem wyzwolenia Krakowa. Niemcy uciekali i otwierały się nowe perspektywy. Myśleliśmy o wolności, a ja wtedy dokonałem wyboru. Nie w czasie ucisku, ale w atmosferze wolności, świadomie” - mówił Macharski w „Widziane z Franciszkańskiej”.
Święcenia kapłańskie przyjął 2 kwietnia 1950 r. z rąk kard. Adama Stefana Sapiehy. Przez sześć lat, do 1956 roku, był wikarym w parafii pw. Świętych Szymona i Judy Tadeusza w Kozach koło Bielska-Białej. Później studiował we Fryburgu w Szwajcarii, gdzie uzyskał doktorat z teologii pastoralnej. W latach 1970-78 był rektorem w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie. Wykładał homiletykę i teologię pastoralną.
Po wyborze Karola Wojtyły na papieża ks. Macharski został metropolitą krakowskim. Sakrę biskupią otrzymał w styczniu 1979 r. Od Jana Pawła II dostał wówczas krzyż pektoralny kard. Sapiehy i rękopis poematu „Stanisław” o św. Stanisławie, który traktował jak drogowskaz w posłudze biskupa. W czerwcu 1979 r. bp Macharski otrzymał godność kardynalską. Jego kościołem tytularnym była bazylika św. Jana przy Bramie Łacińskiej w Rzymie.
Szczególnie ważny dla kard. Macharskiego był kult Bożego Miłosierdzia i przesłanie przekazane przez s. Faustynę Kowalską - jak o niej mówił „najprostszą z prostych” zakonnicę. W 1985 r. ustanowił Święto Miłosierdzia Bożego w diecezji krakowskiej, od 1995 r. Stolica Apostolska wydała dekret zezwalający na jego obchodzenie w całej Polsce.
Według kard. Macharskiego, Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach to "dar Kościoła polskiego na III tysiąclecie chrześcijaństwa", a „człowiek i jego przyszłość ma być widziana z Łagiewnik". Rozbudowę tego sanktuarium kardynał uważał za jedno z najważniejszych zadań, jakie udało się zrealizować.
Stanowcza postawa w trudnych czasachGdy po Sierpniu 1980 r. wskrzeszono działalność Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, został jej współprzewodniczącym. Szacunek wiernych zaskarbił sobie w czasie stanu wojennego, kiedy stanowczo walczył z komunistyczną władzą o prawa internowanych i ich rodzin. W 1981 r. po zamachu na Jana Pawła II poparł organizatorów Białego Marszu, który na znak solidarności z walczącym o życie papieżem przeszedł ulicami Krakowa.
Po 1989 r. kard. Macharski zaangażował się we wspieranie inicjatyw charytatywnych, podejmowanych na rzecz chorych, niepełnosprawnych, bezdomnych, samotnych matek oraz ludzi starszych. Wielokrotnie apelował o pomoc dla ofiar klęsk żywiołowych m.in. poszkodowanych w powodzi w 1997 r., dla ofiar wojny w Ruandzie, dotkniętych trzęsieniem ziemi w Turcji i Iranie.
Jeden z jego wieloletnich współpracowników, kard. Kazimierz Nycz (obecnie metropolita warszawski) podkreślał, że kard. Macharski "jest obdarzony szczególną intuicją społeczną". "Ta intuicja jest zapewne wyniesiona od kard. Sapiehy, a przejawia się we wrażliwości na sprawy biednych, matek samotnie wychowujących dzieci i w obronie nienarodzonych" - twierdził bp Nycz.
Kiedy w 2000 r. kard. Macharski otrzymał doktoraty honoris causa dwóch uczelni - UJ i PAT mówił: „Odznaczyliście w tym biskupie krakowskim jego opowiedzenie się bodaj bez reszty za sprawiedliwością i miłosierdziem. Bez tych dwóch wartości nie może żyć człowiek i jego społeczność".
Kardynał Macharski powołał tygodniki katolickie: krakowską edycję "Gościa Niedzielnego" i "Źródło", założył diecezjalne Radio Mariackie (potem Radio Plus, później Radio VOX). Dzięki jego staraniom Telewizja Kraków transmituje w każdy piątek mszę dla chorych odprawianą w łagiewnickim sanktuarium.
Niezwykły dar ciepłaKard. Macharski nie lubił wielkiego ceremoniału. Był człowiekiem skromnym, ciepłym i bezpośrednim. Wierni mogli doświadczyć niezwykłego ciepła kard. Macharskiego gdy po śmierci Jana Pawła II razem z nimi czuwał niemal do rana w modlitwie pod papieskim oknem na ul. Franciszkańskiej. Do uczestników mszy dziękczynnej za pontyfikat Jana Pawła II na krakowskich Błoniach przysłał z Rzymu sms-a: "Jestem z Wami przy Świętym Piotrze. Tu i tam wasz".
3 czerwca 2005 r. papież Benedykt XVI przyjął rezygnację kard. Macharskiego z obowiązków metropolity krakowskiego.
Podsumowując lata kierowania archidiecezją krakowską, kard. Macharski mówił, że największe osiągnięcie to dla niego „wspólnota, w jakiej wierni przeżyli ostatnie dni życia Jana Pawła II i czas po jego śmierci”. Jako sprawę trudną, z którą musiał się zmierzyć, wymienił konflikt wokół umieszczenia klasztoru kontemplacyjnego Sióstr Karmelitanek Bosych w pobliżu dawnego obozu Auschwitz -Birkenau.
Niezłomne stanowisko kardynała w sporze o klasztor Sióstr Karmelitanek Bosych w Oświęcimiu przypomniał w 27. rocznicę sakry biskupiej kard. Macharskiego podczas uroczystości w Filharmonii Krakowskiej ks. Grzegorz Ryś. "Kardynał, wsparty od początku przez Ojca Świętego, musiał się zmierzyć nie tylko z prowokacjami rabina Weissa, ale także z szeroką gamą oporu własnego środowiska" - mówił wówczas ks. Ryś (obecnie biskup Archidiecezji Krakowskiej).
"Z uporu kardynała i raczej wąskiego grona współpracowników wyrosło ogromne dobro, jakim jest Centrum Dialogu w Oświęcimiu. Miejsce spotkań nie tylko Żydów i chrześcijan, ale także Polaków i Niemców. Miejsce refleksji i wychowania do pokoju młodych ludzi z całego świata" - podkreślił ks. Ryś. "Kto wie, w jakim stopniu uratowano drogę dla znaku, na który już oczekujemy, że przed ścianą śmierci w Auschwitz po papieżu Polaku uklęknie papież Niemiec" - dodał.
Niełatwe decyzjeWielokrotnie w czasie swojej posługi kard. Macharski musiał podejmować niełatwe decyzje. W 2004 r. zgodził się na ustawienie przy kościele św. Mikołaja w Krakowie chaczkaru dla upamiętnienia 700-letniej obecności Ormian w Polsce, uczczenia ofiar ludobójstwa Ormian w 1915 roku w Turcji oraz Ormian pomordowanych w czasie II wojny światowej.
Przez wiele lat kard. Macharski był wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski i przewodniczył Komisji Episkopatu do spraw Apostolstwa Świeckich. Był członkiem czterech kongregacji watykańskich: do spraw wychowania katolickiego, duchowieństwa, biskupów oraz zakonów.
Po przejściu na emeryturę zamieszkał w sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie.
Był jednym z trzech polskich kardynałów uczestniczących w konklawe, które wybrało następcę Jana Pawła II - Benedykta XVI. Prawo wybierania papieża utracił w maju 2007 r. po ukończeniu 80. lat.
Kapłan podobny do JezusaW kwietniu 2010 r. - podczas uroczystości z racji 60-lecia posługi kapłańskiej - kard. Macharski mówił dziennikarzom, że kapłan powinien być podobny do Jezusa. "Jezus towarzyszy jak dobra Matka, ona nie może wszystkiego zrobić. To musi być wolny dar wykonywany codziennie i stale na nowo, coraz pełniejszy i piękniejszy" - powiedział o kapłaństwie kard. Macharski.
Dodał, że w relacji z wiernymi ksiądz powinien "być tak blisko jak brat". "Ja też wiem dobrze, że nie potrafię podjąć wszystkich darów Boskich, które mi są dane i że też są zaległości, że są braki i upór przy swoim" - mówił wówczas kard. Macharski. Dlatego, jak podkreślił, nie ma pretensji do młodych kapłanów, ale się za nich modli.
Kard. Macharski lubił podróżować. Był miłośnikiem muzyki poważnej i zwolennikiem nowinek technicznych. Był niezwykle życzliwy dla dziennikarzy i dla dzieci, słynął z poczucia humoru i dystansu do siebie.
Był Kawalerem Orderu Uśmiech i honorowym obywatelem wielu miast m.in. Chorzowa, Nowego Targu, Wadowic, Mszany Dolnej. Otrzymał doktoraty honoris causa m.in. Uniwersytetu Jagiellońskiego i Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, a także Katolickiego Uniwersytetu w Taipei na Tajwanie i Uniwersytetu Adamson w Manili na Filipinach.
W 2000 r. otrzymał tytuł Małopolanina Roku, w 2007 r. francuską Legię Honorową, a w grudniu 2015 r., srebrny medal "Cracoviae Merenti" przyznawany przez Radę Miasta osobom i instytucjom szczególnie zasłużonym dla Krakowa i złotą odznakę "Zasłużony dla NSZZ +Solidarność+". Był honorowym członkiem GOPR i posiadaczem "Laski Skautowej", przyznanej "Niezawodnemu Przyjacielowi" przez Naczelnika Związku Harcerstwa Polskiego. (PAP)
wos/ pz/ woj/