Schreiber: propozycja ws. głosowania w wyborach to rozwiązanie, które wychodzi naprzeciw także oczekiwań opozycji

2020-05-12 21:13 aktualizacja: 2020-05-12, 21:16
Warszawa, 12.05.2020. Minister, członek Rady Ministrów Łukasz Schreiber na sali obrad Sejmu. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Warszawa, 12.05.2020. Minister, członek Rady Ministrów Łukasz Schreiber na sali obrad Sejmu. Fot. PAP/Radek Pietruszka
PiS zaproponował ws. głosowania w wyborach prezydenckich rozwiązanie, które wychodzi naprzeciw także oczekiwań przedstawicieli opozycji - przekonywał we wtorek przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber.

Sejm we wtorek zajmuje się projektem ustawy autorstwa PiS, który przewiduje, że głosowanie w wyborach prezydenckich w 2020 r. będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego.

Schreiberowi przypomniano w TVN24, że minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił, że nie zaleca wyborów tradycyjnych przez najbliższe dwa lata. Dopytywano szefa Stałego Komitetu Rady Ministrów  czy projekt ustawy był konsultowany z Szumowskim, czy też został on postawiony przed faktem dokonanym.

"Nie został postawiony pod ścianą. Projekt zakłada powszechne dla wszystkich wybory korespondencyjne, co więcej minister przekazał dziś swoje zalecenia, te poprawki zostały złożone przez klub PiS" - odpowiedział.

Schreibera spytano o poprawkę, która mówi, że w przypadku zagrożenia epidemicznego na 7 dni przed wyborami mógł wydać rozporządzenie o obowiązkowym głosowaniu korespondencyjnym na terenie danej gminy. Dopytywano, czy jej wprowadzenia będzie oznaczało, że jeśli na Śląsku sytuacja się nie poprawi, a nawet pogorszy to oznacza, że w jakiejś części Śląska mogą zostać zarządzone tylko wybory korespondencyjne.

"Tak może być, ale nie podejmuję się ustalać, że akurat przy takiej sytuacji należałoby wyłączyć tyle gmin, powiatów czy całe województwo. Ale rzeczywiście minister zdrowia taką kompetencję by miał" - powiedział.

Pytany, czemu PiS nie chce, by projekt był rozpatrzony przez sejmowe komisje, Schreiber powiedział, "że można próbować widzieć we wszystkim złą wolę". Przekonywał, że PiS zaproponował rozwiązanie, które - według niego - "wychodzi naprzeciw oczekiwań także przedstawicieli opozycji".

Schreiber był też pytany o zapis, że "po doręczeniu pakietu do skrzynki za pakiet odpowiada właściciel skrzynki"; dopytywano go czy to oznacza, że nie będzie to przesyłka polecona z pokwitowaniem odbioru.

Minister odpowiedział, że nie będzie to taka przesyłka. "Wcześniej mieliśmy tego rodzaju sytuacje, w których to głosowanie korespondencyjne miało wyglądać tak, że za pierwszym razem przychodził listonosz, jeśli koś nie zastał - drugi raz; przychodził, wręczał, pokwitował, a potem przychodził po raz trzeci, by to odebrać. My uznaliśmy, że z punktu widzenia zagrożenia epidemiologicznego lepiej jest - jeśli ma być walor braku kontaktu - to by ograniczyć go do minimum".

"Gwarancja, że pakiet dostanie właściwa osoba będzie taka, że będą chodzić dwaj przedstawiciele w ramach takiego zespołu, przedstawiciele Poczty Polskiej, którzy będą to rejestrowali, będą dostarczali tego rodzaju pakiet do skrzynki wyborcy, który zechce to zrobić" - dodał.

Kolejny zapis, o który był pytany Schreiber, stanowi, że "na wniosek ministra zdrowia marszałek Sejmu może po zasięgnięciu opinii PKW zmienić terminy wykonania czynności wyborczych, ustalone w postanowieniu. Ministra pytano, czy znaczy to, że marszałek Elżbieta Witek może zmienić termin wyborów.

"Nie - (chodzi o - PAP) terminy niektórych czynności" - odpowiedział. Podkreślił, że jego zdaniem nie sposób przewidzieć wszystkich okoliczności związanych z sytuacją epidemii koronawirusa. "I to jest takie zabezpieczenie jakby coś się działo, żeby można było z tego skorzystać. To sytuacje, jakich dziś nie można przewidzieć; nie ma w tym żadnej złej woli, nikt nie zamierza destabilizować sytuacji" - zapewnił.

Schreiber zaapelował do Senatu, by możliwie szybko zajął się ustawą. (PAP)

autorka: Wiktoria Nicałek

wni/ godl/