O godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie sądu ws. aresztu dla Sławomira Nowaka, Dariusza Z. i Jacka P.

2020-07-22 09:24 aktualizacja: 2020-07-22, 16:51
Były minister transportu Sławomir Nowak doprowadzany na posiedzenie aresztowe w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Były minister transportu Sławomir Nowak doprowadzany na posiedzenie aresztowe w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
W środę Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa rozpatrzy wnioski prokuratury dotyczące tymczasowego aresztowania b. ministra transportu Sławomira Nowaka, b. dowódcy jednostki "Grom" Dariusza Z. oraz biznesmena Jacka P. Posiedzenie w tej sprawie rozpocznie się o godz. 10.

Wnioski o aresztowanie b. ministra transportu Sławomira Nowaka, b. dowódcy jednostki "Grom" Dariusza Z. oraz biznesmena Jacka P. Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła do sądu we wtorek ok. godz. 19.

Jak przekazała w środę PAP Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie sprawa zarejestrowana została w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa, a termin posiedzenia wyznaczono na środę na godz. 10.

Były minister transportu i były szef ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor Sławomir Nowak został w poniedziałek zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i praniem brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymano w Warszawie b. dowódcę jednostki "Grom" Dariusza Z., a w Gdańsku biznesmena Jacka P.

We wtorek Sławomir Nowak został doprowadzony do warszawskiej prokuratury okręgowej w celu przesłuchania i usłyszał zarzuty. Były polityk składał wyjaśnienia. Czynności zakończyły się około godz. 12. Jak przekazywała prokurator Mirosława Chyr, wyjaśnienia składał też Dariusz Z. Natomiast Jacek P. odmówił składania wyjaśnień.

We wtorek Nowak usłyszał zarzut kierowania w okresie od października 2016 r. do września 2019 r. zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Były polityk jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. W efekcie tych przestępstw miał uzyskać 1,3 mln zł.

Z kolei Dariuszowi Z. oraz Jackowi P. postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych.

Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest równolegle przez CBA i Prokuraturę Okręgową w Warszawie a także Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną w Kijowie oraz Narodowe Antykorupcyjne Biuro Ukrainy.

W sprawie toczą się odrębne śledztwa w Polsce i na Ukrainie, a dowodami wymienia się i działania koordynuje specjalnie w tym celu powołany zespół śledczych.(PAP)

Autorka: Aleksandra Kuźniar