Bielan o wtórnym podziale subwencji: myślę, że tutaj będzie porozumienie
Myślę, że jeśli chodzi o subwencje, tutaj będzie porozumienie, jesteśmy już po słowie w tej sprawie - powiedział w czwartek europoseł Adam Bielan (Porozumienie) o rozmowach liderów Zjednoczonej Prawicy. Dodał, że ministerstw ma być mniej, jednak nie chciał przesądzać ich konkretnej liczby.
Media pisały na początku roku, że PiS pracuje nad ustawą o wtórnym dzieleniu się subwencją dla partii politycznych. Obecna ustawa przesądza, że dotację z budżetu dostają tylko te ugrupowania, które startowały samodzielnie w wyborach albo podpisały umowę koalicyjną zawierającą podział subwencji. Tymczasem Porozumienie Jarosława Gowina i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry startowały z list PiS, czyli prawa do pieniędzy budżetowych nie mają. Szef Porozumienia Jarosław Gowin mówił w styczniu, że to sprawiedliwe i uczciwe wobec wyborców, aby dzielić subwencje proporcjonalnie do liczby posłów, których wprowadziły poszczególne partie.
Więcej
Terlecki: można odnieść wrażenie, że zbliżamy się do optymistycznego zakończenia
W czwartek wieczorem Bielan był pytany w TVN24, "czy koalicjanci dostaną po równo, jeśli chodzi o podział stanowisk i w ministerstwach, i w spółkach skarbu państwa, i także jeśli chodzi o subwencje". "Tak. Myślę, że jeśli chodzi o subwencje, tutaj będzie porozumienie. Jesteśmy już po słowie w tej sprawie. Będzie podział stosowny do liczby mandatów, które mają poszczególne partie polityczne. Myślę, że ta ustawa może być przyjęta już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, jeżeli nie będzie żadnych przeszkód" - odpowiedział europoseł.
Odnosząc się do podziału poszczególnych ministerstw, przekonywał, że "tutaj trudno wyważyć, trudno porównywać (...) Ministerstwo Sportu z Ministerstwem Sprawiedliwości".
"Są partie, które mają silniejszą ławkę kadrową w poszczególnych dziedzinach gospodarczych, czy w resortach związanych właśnie z reformą wymiaru sprawiedliwości. Są partie, które silniejsze są gdzie indziej, tutaj jest ważne, żeby zrównoważyć te wszystkie elementy w taki sposób, żebyśmy jako całość, jako obóz, byli silni i przede wszystkim skutecznie rządzili, bo tego oczekują od nas wyborcy" - powiedział.
Bielan zaznaczył, że "wyborców nie interesuje, czy Kowalski, czy Nowak będzie tym, czy innym ministrem, a interesuje ich przede wszystkim efekt polityki gospodarczej". "Bo zdaję sobie sprawę, że dzisiaj Polacy zastanawiają się, na ile ich miejsce pracy jest stabilne, i czy Polska dalej, tak jak dotąd, będzie stosunkowo dobrze przychodzić problemy z koronawirusem, z sytuacjami gospodarczymi związanymi z tym kryzysem" - dodał.
Bielan przypomniał, że planowane jest zmniejszenie liczby ministerstw z 20. do 12., ale pytany, czy jest to już "konkret, o którym można mówić", odparł: "Nie chcę przesądzać konkretnej liczby. Wiemy, ile jest działów, jest ich w administracji państwowej znacznie więcej, natomiast nie chcemy, żeby - a takie jest życzenie pana premiera, również Jarosława Kaczyńskiego - żeby proces podejmowania decyzji było znacznie znacznie szybszy, sprawniejszy". (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
