Lichocka: decyzja w sprawie dekoncentracji mediów - w najbliższych tygodniach

2020-09-11 08:24 aktualizacja: 2020-09-11, 10:45
Posłanka PiS Joanna Lichocka na korytarzu sejmowym. Fot. PAP/Marcin Obara
Posłanka PiS Joanna Lichocka na korytarzu sejmowym. Fot. PAP/Marcin Obara
Decyzja ws. dekoncentracji rynku medialnego powinna zostać upubliczniona w najbliższych tygodniach - powiedziała w piątek posłanka PiS Joanna Lichocka. Podkreśliła, że obecnie trwają rozmowy o kształcie rozwiązań, który mają zostać zaproponowane.

Lichocka podkreśliła w radiowej Jedynce, że nie jest obecnie przedmiotem dyskusji, czy przeprowadzić reformę dekoncentrującą własność na rynku medialnym, "tylko jaką drogą pójść".

"Rzeczywiście od kilku lat są opracowywane projekty w ministerstwie kultury, również grupy posłów na tym pracowały, także te projekty są właściwie wstępnie pisane. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji politycznej - to musi podjąć kierownictwo Zjednoczonej Prawicy - który projekt zostanie wyłożony i w jakim konkretnie kształcie" - powiedziała Lichocka.

Pytana, kiedy można się spodziewać tej decyzji, odparła: "W najbliższych, moim zdaniem, tygodniach". "Wydaje mi się, że kwestia dekoncentracji rynku medialnego powinna być zawarta w tym pakiecie reform, nad którymi w tej chwili dyskutują liderzy Zjednoczonej Prawicy w ramach tych rozmów dotyczących rekonstrukcji rządu i właśnie planu działania na trzy lata. Także decyzja o tym, że to robimy, powinna zostać upubliczniona w najbliższych tygodniach razem z pakietem innych reform, o których teraz dyskutują liderzy Zjednoczonej Prawicy" - dodała.

Według Lichockiej należy "przepisać w jak najbardziej wiernym stopniu te rozwiązania, które obowiązują już w Europie Zachodniej w takich państwach jak Francja czy Niemcy". Jej zdaniem w Polsce należy wprowadzić rozwiązania, które Europa stosuje od dawna.

Posłanka pytana była również o działania europosłanki Róży Thun (PO) ws. przekopu Mierzei Wiślanej. Thun informowała na Twitterze, że spotkała się w tej sprawie z unijnym komisarzem ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijusem Sinkevicziusem. Oceniła, że przekop Mierzei Wiślanej, to "zagrożenie dla Bałtyku".

"Komisarz Sinkevicius potwierdził, że KE traktuje sprawę poważnie. Są zawiedzeni faktem, że mimo obietnic ze strony PL, prace na Mierzeja Wiślana ruszyły. Komisarz zapowiedział, że jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie to w przyszłym miesiącu przedstawi Kolegium Komisarzy wniosek ws. skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE" - przekazała Thun.

Lichocka powiedziała, że bardzo krytycznie ocenia działania euoroposłanki w tej sprawie. "Uważam, że to jest linia postępowania PO, która będąc totalną opozycją, walcząc z każdą decyzją polskiego rządu (...) jak zawsze próbuje się odwoływać do instytucji europejskich, zewnętrznych i przenosić konflikt wewnętrzny na arenę międzynarodową. W tym wypadku to szczególnie groźne, bo to współgra ze wspieraniem interesów rosyjskich" - stwierdziła.

Dodała, że minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk w czwartek sprostował informacje Thun. "To nie jest prawda, że komisarz chce składać skargi do TSUE, to jest fake news i pani Różna Thun po prostu powinna to sprostować" - powiedziała Lichocka.

W czwartek Gróbarczyk oświadczył na Twitterze, że tweet Thun w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej, to fake news. "Szef gabinetu komisarza, zaprzecza R.Thun informując, że nie ma żadnych zamiarów skierowania sprawy przekopu do TSUE" - napisał w minister. (PAP)

autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka