Fogiel odniósł się w rozmowie z TVP Info do reportażu poświęconego Gdańskowi, który kilka dni temu wyemitowało niemieckie radio Deutschlandfunk. W audycji tej wypowiedziała się m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która oceniła, że wolność w Polsce "jest zabierana po kawałku, to jest przerażające - przecież tak było w III Rzeszy". Mówiła też, że jej mama często płacze, twierdząc, że obecnie jest "gorzej niż za komuny".
Jak podkreślił polityk PiS, słowa Dulkiewicz są "negowaniem dramatu i horroru II wojny światowej". "Wiele instytucji reprezentujących Żydów powinno zabrać głos w tej sprawie" - dodał.
"Mówienie takich rzeczy w niemieckich mediach jest wpisywaniem się w niedobrą politykę historyczną państwa niemieckiego na przestrzeni ostatnich lat, to znaczy rozmywania, rozmiękczania winy Niemiec za II wojnę światową" - zaznaczył Fogiel.
Według wicerzecznika PiS "trudno z otwartą przyłbicą negować polskie prawo, więc robi się to pod przykrywką zarzutów o nieprzestrzeganiu prawa, autorytaryzmie, pełzającym faszyzmie, innych tego typu absurdach".
"Jeśli niemieckie media relacjonują, że polski samorządowiec (prezydent Gdańska - PAP) twierdzi, że sytuacja w Polsce - kraju suwerennym, demokratycznie wybierającym swoje władze (...) nie różni się od sytuacji w III Rzeszy lub okupowanej Polsce, to jest to silny argument na rzecz tych, którym te władze w Polsce przeszkadzają" - stwierdził Fogiel. (PAP)