Legutko złożył wniosek Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) o odwołanie Barley z pełnionej funkcji na wtorkowym posiedzeniu Konferencji Przewodniczących (skupia szefów grup i przewodniczącego PE).
"Przedstawiłem sprawę na posiedzeniu Konferencji Przewodniczących. Przewodniczący PE David Sassoli powiedział, że przyjrzy się sprawie bliżej, tłumacząc się brakiem czasu i nawałem pracy. Wydaje mi się, że poleci zbadanie transkryptu wywiadu pani Barley i zapewne porozmawia z nią samą. Jeśli mu się uda nakłonić panią wiceprzewodniczącą do przeprosin, to sprawa zostanie zamknięta" – powiedział PAP.
Z nieoficjalnych informacji z otoczenia Sassolego, do jakich dotarła PAP, wynika, że przewodniczący PE traktuje sprawę poważnie i będzie się starał nakłonić Barley do przeprosin.
Legutko powiedział, że nie sądzi jednak, aby Barley przeprosiła. "Prawdopodobnie będzie liczyła na to, że politycznie grupy, które rządzą w PE, obronią ją" – zauważył.
Szef EKR zaznaczył też, że słowa wypowiedziane przez Barley zrobiły wrażenie na europosłach z innych krajów. Dodał, że sprawa na pewno wróci do PE. "Przewodniczący PE, jak wydaje się, dość szczerze podchodzi do sprawy. Tak wynikało z bezpośredniej rozmowy, którą z nim odbyłem" – wskazał Legutko. Szef frakcji EKR nie wyklucza, że sprawa trafi na sesję plenarną PE.
Europosłowie PiS napisali w poniedziałek list do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego w sprawie słów Barley dotyczących Polski i Węgier z wywiadu dla radia Deutschlandfunk. Wskazali, że doszło do złamania regulaminu PE, co uzasadnia jej odwołanie z funkcji.
"W tym wywiadzie pani Barley, mówiąc w kontekście Polski i Węgier, powiedziała: +Wir müssen ihn aushungern finanziell+. Słowo aushungern, oznaczające +zagłodzić+, jest nie tylko niestosowane lub bezmyślne: jest to podżegająca i prowokacyjna zniewaga wobec dwóch narodów, które zostały wygłodzone w żywej pamięci. Określenie +finanziell+ nie może też umniejszyć szoku, z jakim jej oświadczenie spotkało się w Polsce, na Węgrzech i gdzie indziej" - napisali w liście. Europosłowie zaznaczyli, że jak dotąd Barley odmówiła przeproszenia za to oświadczenie.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)