"Pilnujmy Polski, to najważniejsze zadanie nas wszystkich. Polska znalazła się dziś w największym niebezpieczeństwie od dziesiątków lat. Wynika ono ze skoncentrowanego ataku sił postkomunistycznych wspierających likwidacje dopiero co odzyskanej niepodległości Państwa Polskiego. Tęczowa rewolucja atakująca człowieczeństwo, życie rodzinne, Kościół, wartości chrześcijańskie i polską tradycję narodową jest forpocztą geopolitycznych dążeń do utworzenia neosocjalistycznego organizmu państwowego od Lizbony po Władywostoku" - napisał Macierewicz w oświadczeniu przekazanym PAP.
Według niego, Polska "jako najsilniejszy w Europie bastion wartości chrześcijańskich i narodowych", a zarazem "bariera blokująca imperializm rosyjski i gospodarczą dominację Niemiec" jest obiektem "skoncentrowanego ataku, który będzie przybierał na sile". "Jak przed stu laty rewolucja bolszewicka po trupie Polski zmierzała do zdobycia Europy, tak dziś zniszczenie polskości jest warunkiem sukcesu sił neokomunistycznych" - napisał.
"Na szczęście ostatnie 5 lat przyniosło nam wielką szansę odbudowy niepodległego państwa i tożsamości narodowej. Kolejne decyzje wyborcze Polaków począwszy od 2015 roku pokazały, że zdecydowana większość w pełni świadomie i z determinacją pragnie kształtowania naszego niepodległego państwa w oparciu o tradycję narodową i wartości chrześcijańskie" - uważa poseł PiS.
Według niego Polacy "jednoznacznie wspierają fundamenty polskiej konstytucji", czyli - jak napisał - artykuły mówiące, że "żadne prawo stanowione nie może być sprzeczne z polską konstytucją", że "rodzina oparta na związku kobiety i mężczyzny jest fundamentem naszego życia społecznego i musi być chroniona przez prawo państwowe", "gwarantujący ochronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci" oraz mówiące, że "o wychowaniu dzieci decydują rodzice".
Jednocześnie pytał m.in. "czy głośno, jasno i dobitnie pokazywaliśmy we wszystkich dziedzinach życia wielkość dorobku narodowego, blask i skuteczność wartości chrześcijańskich, siłę naszej narodowej tradycji", "czy szkoła polska wychowuje patriotów, media upowszechniają dorobek polskiej cywilizacji, sądy gwarantują sprawiedliwość, urzędy troszczą się o obywatela, a struktury gospodarcze wspierają interes polskich przedsiębiorstw" oraz czy "będąc członkiem Unii Europejskiej zagwarantowaliśmy, że nasze prawa, wartości, instytucje i gospodarka nie będą przedmiotem nieustannej ingerencji niszczącej naszą niepodległość".
Według niego, to są zadania stojące "przed nami bez względu na opcje polityczne i poglądy ideowe". "Musimy wesprzeć rząd Zjednoczonej Prawicy w realizacji tych zadań, musimy stworzyć powszechny ruch społeczny wymuszający realizację woli Narodu" - napisał Macierewicz.
Uznał też m.in., że "zbyt często wstydziliśmy się naszej historii, ustępowaliśmy przed propagandą wroga, nie doceniliśmy siły i wielkości jakie nam daje chrześcijaństwo", "wahania i wątpliwości" zbyt często w ubiegłych latach "hamowały powszechne dążenia do dekomunizacji i oczyszczenia naszego życia państwowego z mafijnych układów" oraz "zbyt często zatrzymywaliśmy budowę polskiej siły w pół drogi i zgadzaliśmy się na bezkarność zdrajców i wrogów Ojczyzny".
Zaapelował do "wszystkich Polek i Polaków, których wysiłek i poświęcenie przyniosły ten historyczny sukces ostatnich lat, by organizowali się w obronie przed tęczową zarazą dla budowy niepodległej i sprawiedliwej Polski", by "zakładali koła, kluby, stowarzyszenia, instytucje broniące Polski, wspierające konieczne reformy, gwarantujące, że przyjęte zobowiązania wyborcze zostaną zrealizowane". (PAP)
autor: Krzysztof Kowalczyk