Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka już we wtorek powiedział w rozmowie z PAP, że szef MSWiA wystąpi z takim wnioskiem do premier ze względu na zamach w Berlinie. Zwracał uwagę, że policjanci są zaangażowani m.in. w Warszawie w zabezpieczenie wielu zgromadzeń; zbliża się też okres świąteczny, stąd wniosek o wsparcie ich przez ŻW.
W środę w Monitorze Polskim opublikowano zarządzenie premier w tej sprawie. Wynika z niego, że "w związku ze wzrostem zagrożenia o charakterze terrorystycznym na terenie Europy oraz zamachami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach w Turcji i Niemczech, żołnierze Żandarmerii Wojskowej udzielą w dniach 21 grudnia 2016 r. – 15 stycznia 2017 r. pomocy policji w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego na terenie kraju". Zarządzenie - jak podano - wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
Ciarka, dopytywany przez PAP, powiedział, że patrole policji i ŻW są mieszane, zazwyczaj dwuosobowe. Widać je było na ulicach stolicy już we wtorek. Ponowił też apel, by zwracać uwagę na wszelkie podejrzane zachowania, pozostawiony bagaż czy nietypowo zaparkowane samochody i informować o tym służby.
Do ataku na terenie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie doszło w poniedziałek wieczorem. Zginęło w nim 12 osób. Jedną z ofiar jest polski kierowca ciężarówki użytej do staranowania ludzi zgromadzonych na jarmarku. Według powiązanej z islamistami agencji Amak, odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu wzięło na siebie Państwo Islamskie. Z kolei w Turcji zastrzelony został rosyjski ambasador Andriej Karłow.
Na co dzień ŻW odpowiada za porządek i bezpieczeństwo żołnierzy w służbie czynnej, pracowników wojska (ale w ściśle określonych przypadkach), a także osób przebywających na terenie należącym do armii. (PAP)
pru/ karo/