Andrzej Nowak, Piotr Beczała i Mirosław Bork laureatami Nagród Mediów Publicznych

2020-11-16 19:20 aktualizacja: 2020-11-17, 09:30
Historyk prof. Andrzej Nowak, tenor Piotr Beczała i reżyser Mirosław Bork otrzymali w poniedziałek Nagrody Mediów Publicznych w kategoriach Słowo, Muzyka i Obraz. To nasz obowiązek, żeby twórców, ich dzieła przybliżyć możliwie szerokiej widowni - powiedział przewodniczący RMN Krzysztof Czabański.

Prof. Andrzej Nowak został nominowany do nagrody w kategorii Słowo przede wszystkim za cykl "Dzieje Polski" należący do "najważniejszych polskich książek ostatnich dziesięcioleci" - uzasadniła kapituła.

"Praca ta – rekomendował +Dzieje Polski+ do Nagrody Mediów Publicznych Ernest Bryll – jakby +niweluje+ potężną lukę braku myślenia o historii przez wiele lat. Oczywiście, mieliśmy wiele doskonałych prac historyków – ale jakby spychanych na bok przez dyskusje pełne łatwych teorii o +końcu historii+. W efekcie ten, kto stawiał przed sobą fundamentalne pytanie: kim jesteśmy, skąd przyszliśmy, do jakiej tradycji możemy i powinniśmy się odwoływać, znajdował co najwyżej nazbyt łatwe odpowiedzi lub pozostawało mu bazowanie na dawnych, często już archaicznych opracowaniach" - przypomniał w laudacji przewodniczący kapituły Krzysztof Masłoń.

Masłoń podkreślił, że prof. Andrzej Nowak odrzucił "ze wstrętem usilnie lansowaną pedagogikę wstydu, sięgając do źródeł nieznanych jego poprzednikom, nie przyjmując za wiarę utartych stereotypów, co pozwoliło mu, na przykład, udowodnić bałamutność tezy o rzekomej peryferyjności Europy Wschodniej z Polską na czele". 

Nagrody Mediów Publicznych: laureaci

Prof. Nowak, odbierając nagrodę zaznaczył, że "w szczególności chciałby podziękować za to, że jest nagroda dla Słowa". "Bo dzisiaj czuje się wyraźny nacisk na to, by słowo zastąpić memem; by krótki gest najczęściej skojarzony z nienawiścią, z pogardą wyparł rozumowanie, które może nieść tylko Słowo, tylko dłuższa wypowiedź" - powiedział.

W kategorii Muzyka nagrodzony został tenor Piotr Beczała. Jest on obecnie uznawany za najlepszego tenora lirycznego na świecie.

Skrzypek i kompozytor Tomasz Radziwonowicz wskazał w laudacji, że Beczała jest "obdarzony niepowtarzalnym głosem o niezwykle pięknej barwie i sile ekspresji; jego interpretacje odznaczają się szczerością przekazu i naturalną muzykalnością". "Jego repertuar jest wszechstronny - oprócz licznych ról operowych artysta chętnie odnajduje się w dziełach oratoryjno-kantatowych, nie stroniąc od muzyki kameralnej i pieśni" - podkreślił.

Jak powiedział, tenor "wspaniale wpisuje się w świetne tradycje polskiej szkoły operowej; wystarczy tu wymienić nazwiska Adama Didura, Jana Reszke, Jana Kiepury, Wiesława Ochmana czy niedawno zmarłego Bernarda Ładysza".

W przemówieniu, wyświetlonym podczas gali Piotr Beczała powiedział: "nagroda została na pewno nadana mi z uwagi na to, między innymi, że w ostatnim czasie zająłem się Moniuszką. Jestem ambasadorem muzyki polskiej na całym świecie, ale +Halka+ - i Moniuszko - jest mi bardzo bliska i cieszę się, że miałem okazję zaprezentować ją również warszawskiej publiczności" - powiedział Beczała w nagraniu wyświetlonym podczas poniedziałkowej gali.

Beczała doprowadził do wystawienia "Halki" Stanisława Moniuszki w reż. Mariusza Trelińskiego na deskach Theater an der Wien. Premiera w Wiedniu odbyła się w grudniu 2019 r., a w Warszawie w lutym 2020 r. w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Sam wystąpił w roli Jontka.

Laureatem Nagrody Mediów Publicznych w kategorii Obraz został Mirosław Bork. Kapituła doceniła go przede wszystkim za film dokumentalny "Wojna światów" o wojnie polsko-bolszewickiej, który "jest klarowną, koherentną opowieścią, nieuwikłaną w dialektyczne zawiłości mechanizmu dziejów".

W filmie, którego premiera odbyła się z w 100-lecie Bitwy Warszawskiej, wykorzystano zrekonstruowane oraz pokolorowane materiały archiwalne z archiwów z całego świata - oryginalne i nieznane dotychczas unikatowe filmy archiwalne, zdjęcia, rozkazy, zapisy rozszyfrowanych tajnych raportów, pamiętniki i nagrania radiowe. Można było usłyszeć relacje uczestników i świadków wydarzeń m.in. gen. Rudolfa Dreszera i gen. Józefa Hallera.

"Obraz przemawia najmocniej do naszych zmysłów. Wiedzą o tym artyści, wiedzą propagandyści wszelkich czasów. wiedział o tym Lenin, który doceniał film jako najważniejszą ze sztuk. (…) Obrazem można omamić, można manipulować, ale można też dać świadectwo prawdzie" - podkreślił Przemysław Babiarz w laudacji.

"Jeśli szukać zbieżności z twórczością Herberta George'a Wellsa, to można powiedzieć, że +Wojna światów+ stała się dla nas +Wehikułem czasu+. Pozwoliła ujrzeć zarówno wybitne postaci historyczne, jak i zwykłych ludzi. Zrozumieć, wzruszyć się" - mówił Babiarz.

Mirosław Bork podziękował kapitule poprzez Skype'a. Przypomniał, że filmem historycznym "zainteresował się kilkadziesiąt lat temu". "Pierwsze filmy, które realizowałem albo produkowałem opowiadały o historii Polski, Rosji, Niemiec, Żydów polskich, czy też o mojej małej ojczyźnie, czyli o Kaszubach, jednak bez względu na to, gdzie były emitowane, trafiały do dość wąskiego grona odbiorców, głównie tych zainteresowanych historią" - wyjaśnił. Dodał, że "Wojnę światów", która niedawno miała swoją premierę, obejrzało kilka milionów widzów. "Pewnie zdecydowały unikalne materiały, rekonstrukcja, kolorowanie, jednak z mojej perspektywy najciekawsze było zderzenie tych materiałów z młodymi artystami, którzy ze mną pracowali" - powiedział. Podkreślił, że film to praca zespołowa i podziękował wszystkim, którzy przy nim pracowali.

Nagrody Mediów Publicznych: istotne znaczenie mediów dla rozwoju kultury

Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański przypomniał genezę Nagrody Mediów Publicznych. "Kilkanaście lat temu razem ze świętej pamięci Andrzejem Urbańskim wprowadziliśmy te nagrody po raz pierwszy do obiegu publicznego, później była długa, długa przerwa w związku z tym, że media publiczne były zarządzane przez inne opcje polityczne, które miały inne spojrzenie na kulturę niż my. Wróciły w ubiegłym roku, są w tym roku, mam nadzieję, że będą już na stałe" - mówił podczas podczas gali. 

Wyjaśnił, że są co najmniej dwa powody dla których Nagrody Mediów Publicznych otrzymują wybitni polscy twórcy. "Po pierwsze dlatego, że kultura polska i kultura w ogóle opiera się na takiej triadzie, która jest nam bliska, czyli - piękno, dobro i prawda. Chcielibyśmy, jako media służyć tym wartościom i dlatego też zapraszamy do nas - i na co dzień współpracujemy z wybitnymi twórcami kultury, którzy tym wartościom oddali życie, poświęcili swoje dzieła. Ale jest również drugi powód: to jest nasz obowiązek, żeby twórców, ich dzieła przybliżyć możliwie szerokiej widowni" - powiedział Czabański.

"Mam nadzieję, że będziemy szlachetnieć razem z twórcami kultury i w tej nadziei bardzo dziękuję kapitułom poszczególnych kategorii, bardzo dziękuję wszystkim spółkom, które organizowały tę galę i organizują nagrody i gratuluję wszystkim nominowanym i z góry, szczególnie gratuluję tym, którzy okażą się po tych nominacjach zwycięzcami. Ale w gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy zwycięzcami, jeżeli poświęcamy się kulturze" - dodał szef RMN.

Dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, pomysłodawca cyklu programów poradnikowych dot. koronawirusa Jarosław Olechowski otrzymał w poniedziałek nagrodę specjalną kapituły TVP. Kapituła Polskiej Agencji Prasowej i kapituła Polskiego Radia nie przyznały nagrody specjalnej w tym roku. 

Nagrody Mediów Publicznych pierwszy raz przyznano w 2008 r. – po raz drugi dopiero w roku ubiegłym. (PAP)

Autorzy: Olga Łozińska, Grzegorz Janikowski, Katarzyna Krzykowska, Daria Porycka