Koalicja Obywatelska zwraca się do NIK o kontrolę w resorcie kultury

2020-11-20 11:35 aktualizacja: 2020-11-20, 16:07
Koalicja Obywatelska zwraca się do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę w resorcie kultury. Fot. PAP/Leszek Szymański
Koalicja Obywatelska zwraca się do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę w resorcie kultury. Fot. PAP/Leszek Szymański
Koalicja Obywatelska zwraca się do Najwyższej Izby Kontroli o doraźną i kompleksową kontrolę przyznawania środków pomocowych dla artystów przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - poinformowali w piątek posłowie KO, będący członkami sejmowej komisji kultury.

Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) powiedziała na konferencji prasowej, że resort kultury "od wielu miesięcy mówi, że ma wielkie środki, żeby pomóc ludziom kultury, ale to co w ostatnich dniach dotarło do opinii publicznej to niejasne kryteria, niejasny podział środków".

"Właściwie nikt nie wie, dlaczego ministerstwo podjęło takie a nie inne decyzje" - dodała. Kidawa-Błońska dodała, że w nocy z czwartku na piątek podczas obrad Sejmu, w punkcie "pytania w sprawach bieżących", posłowie KO chcieli zapytać o to resortu kultury. "Niestety dostaliśmy odpowiedzi lakoniczne, nie wyjaśniające problemu, o którym mówią środowiska" - stwierdziła.

Koalicja Obywatelska zwraca się do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie wykorzystania  środków na kulturę

Według Kidawy-Błońskiego, resortowi kultury "udało się nie tylko przeciwstawić ludziom kultury ludzi innych branż, ale doprowadzić do tego, że nawet ludzie kultury zaczęli się ze sobą kłócić". "Dlatego chcemy dokładnie poznać przyczyny takiego stanu i zrozumieć, co kierowało ministrem kultury" - powiedziała wicemarszałek Sejmu.

Posłanka KO Iwona Śledzińska-Katarasińska powiedziała, że nie wie, gdzie minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński "ma te 6 miliardów złotych dla środowiska kultury, o których mówi i dlaczego, skoro ma 6 miliardów, to środowisko jest tak niezadowolone". "Dlaczego z tego środowiska płyną sygnały o braku środków do życia" - pytała posłanka KO.

Oceniła, że z tego, że minister sam musiał wstrzymać pomoc z Funduszu Wsparcia Kultury wynika, że "to były fałszywe założenia i fatalne wykonanie". "Ludzie kultury albo są bezrobotni, albo żyją z pożyczek, albo na koszt swojej rodziny. Musimy się dowiedzieć, na co pieniądze poszły, gdzie poszły i czy rzeczywiście poszły" - powiedziała Śledzińska-Katarasińska.

Posłowie KO zasiadający w sejmowej komisji kultury postanowili więc zwrócić się do Najwyższej Izby Kontroli o - jak powiedział Piotr Adamowicz - "przeprowadzenie pilnej, doraźnej i kompleksowej kontroli w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ostatnio i Sportu, w zakresie przygotowania do przeciwdziałania negatywnym skutkom Covidu w sferze kultury".

Adamowicz uzasadniał wniosek tym, że posłowie KO mają "poważne i zasadnicze wątpliwości do przygotowania ministra Glińskiego i jego podwładnych w zakresie przeciwdziałania negatywnym skutkom Covidu dla szeroko pojętej kultury oraz że poważne zastrzeżenia co do bieżącej działalności ministerstwa w tym zakresie".

Śledzińska-Katarasińska apelowała, by minister kultury zmienił termin rozliczenia się z pomocy do połowy stycznia 2021 roku.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podało listę beneficjentów środków z Funduszu Wsparcie Kultury

W ubiegły piątek Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podało, że 2064 podmioty otrzymają pomoc finansową w ramach wynoszącego 400 mln zł Funduszu Wsparcia Kultury (FWK) na bieżącą działalność muzyczną, teatralną i taneczną, a także utrzymanie miejsc pracy. Po opublikowaniu przez resort kultury listy beneficjentów, wraz z przyznanymi im kwotami wsparcia, rozgorzała dyskusja nt. mechanizmu przyznawania rekompensat.

W ubiegłą niedzielę MKiDN poinformowało, że szef resortu Piotr Gliński postanowił wstrzymać realizację wypłat ze środków FWK i przekazać listę beneficjentów do pilnej ponownej weryfikacji. Jeśli zakwestionowano reguły - które nam się wydawały najprostsze, ale zderzyły się z innymi oczekiwaniami - to musimy się cofnąć - powiedział Gliński w poniedziałek o wstrzymanie wypłat z FWK. We wtorek Gliński zapowiedział, że będzie bardzo ostra kontrola, około 30 proc. firm zostanie wylosowanych i sprawdzone będzie, czy pieniądze z FWK zostały przeznaczone zgodnie z tym, co zapisane jest we wnioskach.

Wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka odpowiadając w Sejmie w nocy z czwartku na piątek na pytania posłów, wyraziła nadzieję, że w ciągu następnego tygodnia resort zdoła ponownie zweryfikować wnioski z Funduszu Wsparcia Kultury. Fundusz zadziała jak tylko zakończy się proces weryfikacji wniosków - dodała.

Wiceszefowa MKiDN odpowiadała w Sejmie na pytania Kidawy-Błońskiej, Śledzińskiej-Katarasińskiej i Moniki Wielichowskiej (KO) ws. FWK, które chciały uzyskać informację m.in. w jaki sposób przyznawane były środki w ramach FWK, kto i na jakich zasadach oceniał wnioski, kto wpadł na pomysł, by teatry i filharmonie "wrzucić do jednego worka" z agencjami impresaryjnymi, a także kiedy wsparcie trafi do potrzebujących. (PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz