Dr Sutkowski w RMF FM podkreślił, że nikt nie ogranicza lekarzy rodzinnych w zlecaniu testów na obecność koronawirusa. "My, lekarze rodzinni decydujemy o tym. Rzeczywiście mamy absolutną wolność w decyzji – od 1 października, dodajmy. Bo wcześniej były ograniczenia administracyjne, ale udało nam się porozumieć z ministrem zdrowia co do tego, że takich ograniczeń w dobie pandemii dla lekarzy być nie powinno" – zaznaczył.
Jego zdaniem jednak "ludzie nie chcą przychodzić na testy" i nie dzwonią do lekarzy rodzinnych. "Ludzie się boją. To jest potężne zjawisko. Koledzy o tym mówią z całej Polski, ja też to obserwuję w swoich przychodniach" – powiedział.
Według lekarza ludzie boją się stygmatyzacji, pozostawania w izolacji, objęcia rodzin kwarantanną. "Boją się, że nie będą mogli pójść do pracy, ale to skutkuje tym, że chodzą chorzy do pracy. Niestety, w ten sposób roznosimy pandemię" – ocenił. Prawdą jest – dodał – że ludzie boją się też uraty części zarobków. "Musimy tutaj do tej odpowiedzialności zaapelować, bo bez tej odpowiedzialności, pandemia nigdy się nie wyciszy, nigdy nie wygaśnie, bo osoby z objawami wyraźnie klinicznymi będą chodziły do pracy" – powiedział.
Apel o kontakt z lekarzem POZ w razie wystąpienia objawów koronawirusa
Dr Sutkowski wyjaśnił, że w sytuacji, gdy ktoś ma objawy, podstawową kwestią jest pozostanie w domu. "Druga rzecz, którą trzeba zrobić – dzwonić do lekarza rodzinnego. W kontakcie z lekarzem rodzinnym zadecydować o dalszym przebiegu leczenia" – powiedział.
"Apeluję do pacjentów, żeby dzwonili w miarę szybko, bo czasem są kłopoty z dodzwonieniem się do lekarzy rodzinnych, choć akurat do większości placówek, poza dużymi miastami, nie ma takich problemów" – wskazał. Podkreślił zarazem, że lekarz może zlecić test poprzez teleporadę, a w przypadku wątpliwości pacjenta poprosi o wizytę w przychodni w odpowiednim rygorze sanitarnym.
Dr Sutkowski zapytany w związku z tym został o możliwość zlecania testów w weekend, kiedy lekarze rodzinni nie pracują. W poprzedni - jak zwrócono uwagę - takich zleceń było około tysiąca. Jak wyjaśnił, z testami w weekendy było trudniej, ale już nie jest.
Podkreślił, że od pewnego czasu możliwość zlecania testów uzyskali także lekarze nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. "Czyli te osoby, które są jakby przedłużeniem POŻ w dni świąteczne i w nocy" - dodał. (PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska