"Szczepienia przeciw koronawirusowi rozpoczną się pewnie od lutego, może od marca; będą przeprowadzane m.in. w szpitalach rezerwowych - przypomniał w krótkim materiale wideo opublikowanym w czwartek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Premier zaapelował o solidarność i ostrożność w czasie pandemii koronawirusa.
"Pamiętajmy, że przeciwnik, z którym walczymy jest zwodniczy i groźny, nasze przewidywania związane ze spadkiem zachorowań po wprowadzeniu zasad bezpieczeństwa sprawdzają się, ale pandemia na pewno nie powiedziała ostatniego słowa" - mówił szef rządu.
"Do momentu rozpoczęcia powszechnych szczepień musimy być zmobilizowani i stosować się do zasad pandemicznych" - dodał.
Morawiecki przypominał również o roli szpitali rezerwowych, które - jak dodał - stanowią "bufor" w razie pogorszenia się sytuacji epidemicznej. Poinformował, że obecnie wolnych jest połowa łóżek "covidowych" oraz 1/3 respiratorów.
Gdzie się zaszczepimy
"Szpitale rezerwowe przygotowujemy na wypadek pogorszenia się sytuacji epidemicznej, ale ich znaczenie będzie ogromne, kiedy na początku przyszłego roku rozpoczniemy szczepienia przeciw COVID-19. Pewnie od lutego, może od marca, ale mam nadzieję, że jak najszybciej - to zależy od tego, jak szybko Europejska Agencja Leków będzie w stanie zatwierdzić szczepionki" - powiedział premier.
Szpitale rezerwowe mają być jednym z czterech miejsc, w których prowadzone będą szczepienia. W środę kancelaria premiera poinformowała, że szczepienia przeciw COVID-19 prowadzone będą w placówkach Podstawowej Opieki Zdrowotnej, innych stacjonarnych placówkach medycznych, mobilnych zespołach szczepiących oraz we wspomnianych centrach szczepiennych w szpitalach rezerwowych.
Szczegóły dotyczące szczepień mamy poznać w piątek.
- W piątek przed południem odbędzie się konferencja, na której ogłosimy, jak będzie wyglądała procedura szczepień; zostanie też uruchomiony na stronie NFZ formularz zgłoszeniowy dla wszystkich podmiotów leczniczych, które chcą brać udział w szczepieniu - zapowiedział w rozmowie z " Super Expressem" szef KPRM Michał Dworczyk.
Pieniądze są
- Mamy pieniądze w finansach publicznych, żeby zapłacić za projekt szczepień - zapewnił minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński. Jak dodał, środki zaoszczędzone w administracji zostaną przeznaczone na zakup szczepionek przeciwko koronawirusowi. Koszt zakupu szczepionek to, jak powiedział premier od 5 do 10 mld zł. "To bardzo wysoki koszt dla Polski, ale stać nas na niego; musi być nas na niego stać. Dokonaliśmy odpowiednich zmian w budżecie" - podkreślił szef rządu.
autorzy: Wiktoria Nicałek, Mateusz Roszak, Magdalena Jarco