O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Rosyjscy parlamentarzyści chcą, aby Greenpeace został uznany za "zagranicznego agenta"

Rosyjscy parlamentarzyści zabiegają o to, by międzynarodowa organizacja ekologiczna Greenpeace została uznana za tzw. zagranicznego agenta; wzywają też, by działalność organizacji uznać w Rosji za niepożądaną - podał w poniedziałek dziennik "Kommiersant".

Fot. PAP. EPA/STEPHANIE LECOCQ D
Fot. PAP. EPA/STEPHANIE LECOCQ D

Z inicjatywą wystąpił poseł niższej izby parlamentu, Dumy Państwowej, Nikołaj Nikołajew. Przygotował on wniosek do ministerstwa sprawiedliwości Rosji, by skontrolowało ono, czy oddziału Greenpeace w Rosji nie należy zakwalifikować jako "zagranicznego agenta".

Nikołajew, który w Dumie kieruje komisją ds. zasobów naturalnych, po raz pierwszy zwrócił się w tej sprawie do ministerstwa w 2018 roku. Wówczas resort sprawiedliwości uznał, że Greenpeace nie może zostać uznany za "zagranicznego agenta", bo taki status nadawany jest tylko rosyjskim organizacjom pozarządowym, a nie organizacjom międzynarodowym.

"Greenpeace powinien być uznany za organizację niepożądaną"

Powodem, dla którego deputowany wzywa do sankcji wobec ekologów jest to, że protestują oni przeciwko decyzji rządu Rosji dopuszczającej w strefie wokół Bajkału punktową wycinkę drzew i zabudowę. Greenpeace apeluje o podpisywanie petycji przeciwko temu rozporządzeniu rządu. Nikołajew napisał w miniony piątek w mediach społecznościowych, że Greenpeace prowadzi w Rosji "działalność wywrotową" i wobec tego powinien być uznany za organizację niepożądaną.

Deputowany oskarża Greenpeace o "ingerowanie w proces ustawodawczy, naciski na organy władzy, organizowanie kampanii informacyjnych przeciwko rządowi Rosji i wprowadzanie w błąd obywateli", a także o "blokowanie projektów inwestycyjnych i działalności gospodarczej".

Rosyjskie prawo przewidują uznanie organizacji międzynarodowej za niepożądaną, jeśli jej działalność zagraża ustrojowi konstytucyjnemu Rosji, bezpieczeństwu i obronności kraju.

Ekspert Paweł Salin z Uniwersytetu Finansowego, uczelni działającej w Moskwie, powiedział "Kommiersantowi", że elity polityczne obawiają się "upolitycznienia protestów ekologicznych, które teraz zyskują na sile". Zdaniem Salina wiele międzynarodowych organizacji ekologicznych można uznać za "podwykonawców wielkich struktur biznesowych".

Z kolei przedstawiciel Greenpeace Iwan Błokow uważa, że zarzuty wobec organizacji są spowodowane tym, że "ekolodzy występują przeciwko projektom wielkiego biznesu, którego interesy lobbuje Duma Państwowa".

Zdaniem "Kommiersanta" na działalność Greenpeace w Rosji mogą wpłynąć rozpatrywane obecnie w Dumie poprawki do ustawy o "zagranicznych agentach". Ich celem jest zaostrzenie istniejącego ustawodawstwa.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

Zobacz także

  • Gen. Keith Kellogg Fot. PAP/Vladyslav Musiienko

    Gen. Kellogg: rosyjski atak na Sumy przekracza wszelkie granice przyzwoitości

  • Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ALEXANDER DRAGO / POOL

    CNN: Ukraińcy żyjący pod rosyjską okupacją obawiają się rozmów pokojowych Trumpa

  • Siergiej Ławrow Fot. PAP/EPA/RUSSIAN FOREIGN MINISTRY PRESS SERVICE / HANDOUT

    Szef MSZ Rosji: nie było żadnych kontaktów ze stroną ukraińską na forum w Antalyi

  • Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/STATE EMERGENCY SERVICE OF UKRAINE

    Nocny atak Rosji na Ukrainę wywołał pożar w Kijowie

Serwisy ogólnodostępne PAP