Pod niewiążącym dokumentem, który ma być głosowany w środę, podpisali się liderzy największych frakcji - Europejskiej Partii Ludowej, socjalistów, Odnowić Europę i Zielonych.
Autorzy projektu rezolucji "z zadowoleniem przyjmują wyniki posiedzenia Rady Europejskiej w dniach 10 i 11 grudnia 2020 r., podczas którego zatwierdzono porozumienia polityczne" w sprawie budżetu UE na lata 2021-2027.
Europosłowie w projekcie "głęboko ubolewają jednak, że ze względu na zasadę jednomyślności w Radzie przyjęcie całego pakietu, w tym nowych programów UE na lata 2021–2027, powoduje nieuzasadnione opóźnienia całego procesu". Informują też, że "treść konkluzji Rady Europejskiej dotyczących rozporządzenia w sprawie ogólnego systemu warunkowości w celu ochrony budżetu Unii jest zbyteczna".
Zdaniem autorów projektu rezolucji, zgodnie z unijnym traktatem "Rada Europejska nie pełni funkcji prawodawczej" oraz, że w związku z tym "żadnej deklaracji politycznej Rady Europejskiej nie można uznać za interpretację prawodawstwa, ponieważ wykładnia prawa leży w gestii Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości".
Według Szymańskiego, projekt rezolucji oznacza, że PE jest niezadowolony z wyników ustaleń na szczycie z 10-11 grudnia.
"Słusznie, biorąc pod uwagę, że to głównie PE chciał pod pretekstem praworządności szantażować państwa według politycznego uznania. To kolejny dowód na to, że nasze uzgodnienia są dobre dla bezpieczeństwa prawnego i budżetowego Polski. Rozporządzenie będzie stosowane przez Komisję Europejską, nie Parlament Europejski" - powiedział Szymański.
Oddzielnie PE będzie głosował na rozporządzeniami pakietu budżetowego, których poparcie jest wymagane, aby budżet UE na lata 2021-2027 wszedł w życie od 1 stycznia 2021 roku.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)