W analizie wzięto pod uwagę oferty pracy opublikowane na 50 największych portalach. Wynika z niej, że w listopadzie pracodawcy opublikowali 195 tys. ofert pracy, czyli o 27 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. Jak zaznaczono w raporcie, to największy regres w popycie na pracownika od maja, choć daleki od notowanego na początku epidemii, kiedy spadki liczby ofert pracy sięgały 50 proc. rok do roku. W porównaniu z październikiem spadek rekrutacji w listopadzie wyniósł 19 proc.
W raporcie zwrócono uwagę, że latem nastąpiła poprawa pod względem liczby rekrutacji, a we wrześniu liczba ofert pracy była już tylko o 10 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W listopadzie wpływ drugiej fali i kolejnych obostrzeń ponownie zaczął być jednak widoczny na rynku pracy. "Kolejne miesiące pokażą, jak długi i głęboki będzie to wpływ" - napisano.
Zapotrzebowanie na pracowników spada w dobie koronawirusa
Najgorzej pod względem zapotrzebowania na pracowników wyglądała sytuacja w Poznaniu (spadek ofert pracy o 63 proc.), a najlepiej w Lublinie (spadek o 20 proc.).
Spadek popytu na pracowników dotyczył w listopadzie większości profesji, były jednak zawody, na które wzrósł popyt. O 68 proc. wzrosła liczba rekrutacji analityków finansowych, o 250 proc. specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa, a o 22 proc. specjalistów ds. e-commerce. Bardziej poszukiwani byli też pracownicy medyczni (wzrost o 7 proc.), głównie ratownicy medyczni (wzrost o 43 proc.).
Według analizy w listopadzie ponad połowa ofert pracy była skierowana do pracowników fizycznych. W raporcie zauważono, że w 2019 roku, czyli jeszcze przed wybuchem epidemii, zdecydowana większość (72 proc.) publikowanych w internecie ofert pracy była skierowana do pracowników umysłowych.
"Pierwsze miesiące epidemii przyniosły wręcz przewagę ofert skierowanych do pracowników fizycznych. W wakacje popyt na pracowników umysłowych zaczął się odbudowywać. W listopadzie 2020 roku sytuacja się ponownie odwróciła i znowu to na pracowników fizycznych jest największy popyt" - napisano.
Z analizy wybranych ofert pracy wynika, że pracodawcy ograniczają liczbę zachęt i benefitów oferowanych kandydatom do pracy – jest ich najmniej od sierpnia. Zmalała liczba pracodawców oferujących szkolenia i pakiet sportowy. Na popularności zyskuje natomiast możliwość pracy zdalnej i elastycznego czasu pracy. Jednocześnie pracodawcy zmniejszyli wymagania wobec potencjalnych pracowników - do najniższego poziomu od lipca.
"Choć pracodawcy potrzebują mniej rąk do pracy i teoretycznie mogą bardziej niż dotąd przebierać w ofertach pracy, to w listopadzie, w porównaniu z październikiem, liczba wymagań przypadających na ofertę spadła – z 5,4 do 5,1. Najczęstszym wymogiem było posiadanie odpowiedniego doświadczenia, na drugim miejscu było wykształcenie, a na trzecim dyspozycyjność" - zauważono w raporcie.(PAP)
autor: Karolina Mózgowiec