Sejmowa podkomisja pracuje nad projektem ws. marihuany

2017-01-26 17:06 aktualizacja: 2018-09-27, 00:18
Warszawa, 26.01.2017. Były minister zdrowia, poseł PO Bartosz Arłukowicz (P), poseł Kukiz'15 Piotr Liroy-Marzec (2P), poseł Nowoczesnej Marek Ruciński (C), reprezentantka Koalicji Medycznej Marihuany Dorota Gudaniec (2L) podczas konferencji prasowej w Sejmie, 26 bm. Sejmowa podkomisja kontynuuje 26 bm. prace nad projektem ws. medycznego wykorzystywania marihuany. Zgłoszono poprawkę umożliwiającą sprowadzanie konopi z zagranicy i sporządzanie z nich leku recepturowego. (mr)  PAP/Paweł Supernak
Warszawa, 26.01.2017. Były minister zdrowia, poseł PO Bartosz Arłukowicz (P), poseł Kukiz'15 Piotr Liroy-Marzec (2P), poseł Nowoczesnej Marek Ruciński (C), reprezentantka Koalicji Medycznej Marihuany Dorota Gudaniec (2L) podczas konferencji prasowej w Sejmie, 26 bm. Sejmowa podkomisja kontynuuje 26 bm. prace nad projektem ws. medycznego wykorzystywania marihuany. Zgłoszono poprawkę umożliwiającą sprowadzanie konopi z zagranicy i sporządzanie z nich leku recepturowego. (mr) PAP/Paweł Supernak
Sejmowa podkomisja kontynuuje w czwartek prace nad projektem ws. medycznego wykorzystywania marihuany. Zgłoszono poprawkę umożliwiającą sprowadzanie konopi z zagranicy i sporządzanie z nich leku recepturowego.

Posiedzenie ma burzliwy przebieg, m.in. na stole prezydialnym znalazły się trzy dziecięce trumny. "To jest po to, żebyście państwo pamiętali, nad czym dzisiaj głosujecie" - mówił, zwracając się do posłów, Piotr Liroy-Marzec Kukiz'15.

Sejmowa podkomisja zajmująca się złożonym przez klub Kukiz'15 projektem nowelizacji dotyczącym medycznego wykorzystania marihuany rozpoczęła prace w październiku ub.r. W czwartek przewodniczący podkomisji Grzegorz Raczak wyjaśniał, że prace podkomisji się przedłużyły, ponieważ posłowie potrzebowali czasu na zapoznanie się z projektem i opiniami, a następnie wypracować wspólne stanowisko.

Początkowo projekt przewidywał, że pacjent będzie mógł sam, po uzyskaniu zezwolenia, uprawiać konopie i sporządzać przetwory na potrzeby terapii. Uprawa oraz zbiór ziela i żywicy konopi innych niż włókniste na potrzeby terapii miały być dozwolone po uzyskaniu zezwolenia wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego. Zezwolenie to, jak pierwotnie planowano - mogłyby uzyskać: osoby fizyczne (pacjenci lub ich opiekunowie prawni), fundacje, organizacje społeczne oraz jednostki naukowe. Zakładano, że powierzchnia uprawy i ilość zbiorów nie mogłaby przekraczać zapotrzebowania dla uczestników terapii na 120 dni kuracji.

W czasie prac nad projektem – w ramach powołanej do rozpatrzenia go podkomisji - został on istotnie zmieniony. Cześć poprawek złożyli sami autorzy.

W czwartek Raczak zaproponował poprawkę do projektu, zgodnie z którą konopie mogłyby być wykorzystywane do wytwarzania preparatów farmaceutycznych, tak by lekarze mogli ordynować sporządzenie leku recepturowego w aptece. Raczak wskazał, że zgodnie z propozycją przygotowany w ten sposób lek nie będzie refundowany. "To jest kwestia przyszłości, bo to trzeba oszacować, skalkulować" - dodał.

Wskazał również, że konopie będą sprowadzane z zagranicy, a ich uprawa w Polsce nadal nie będzie możliwa. Bartosz Arłukowicz (PO) zwracał uwagę, że takie uprawy w Polsce byłyby kontrolowane i prowadzone przez państwowe instytuty; dopytywał o powody braku zgody na uprawę konopi w Polsce. Raczak wskazał, że istnieje obawa, iż prowadzenie takich upraw w Polsce mogłoby przyczynić się do legalizacji tzw. rekreacyjnego wykorzystywania marihuany.

Podczas obrad podkomisji grupa osób położyła trzy białe dziecięce trumny na stole prezydialnym.

"To jest nieeleganckie i nieprzyjemne, takie umieszczanie trumien. To jest brak szanowania innego punktu widzenia, ale ja jestem w stanie to uszanować" - komentował Raczak. Komisja odrzuciła wniosek o przerwę i usunięcie trumien. (PAP)

ozk/ malk/