Cała Gwardia Narodowa Dystryktu Kolumbii skierowana do Waszyngtonu

2021-01-06 22:50 aktualizacja: 2021-01-07, 00:28
Policja przed Kapitolem Fot. PAP/.EPA/MICHAEL REYNOLDS
Policja przed Kapitolem Fot. PAP/.EPA/MICHAEL REYNOLDS
Ministerstwo obrony USA zgodziło się na zmobilizowanie całej Gwardii Narodowej Dystryktu Kolumbii, liczącej ok. 1,8 tys. żołnierzy; jednostka będzie dowodzona przez administrację federalną, jej sprowadzenie do Waszyngtonu może potrwać kilka godzin - donosi telewizja Fox News.

"Gwardia Narodowa Dystryktu Kolumbii została zmobilizowana, by wesprzeć federalne siły bezpieczeństwa w tym mieście. Pełniący obowiązki ministra obrony Christopher Miller jest w kontakcie z kierownictwem Kongresu, a sekretarz ds. armii Ryan McCarthy - z władzami Dystryktu. Akcja sił porządkowych będzie kierowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości" - przekazał rzecznik Pentagonu Jonathan Hoffman.

Fox News przypomina, że już wcześniej na prośbę burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser do miasta wysłano żołnierzy Gwardii Narodowej Wirginii oraz funkcjonariuszy policji tego stanu, ale te jednostki nie podlegają władzom federalnym. 

Gubernator otaczającego Waszyngton z drugiej strony stanu Maryland, Larry Hoga, poinformował na Twitterze, że również polecił wysłanie do miasta funkcjonariuszy policji tego stanu, w tym siły szybkiego reagowania, które pomogą jednostkom policji miejskiej i policji Kapitolu.

Zmobilizowani gwardziści będą patrolować miasto, obsadzą punkty kontrolne i pomogą w respektowaniu ogłoszonej w mieście od godz. 18 czasu miejscowego (od północy czasu polskiego) godziny policyjnej - relacjonuje agencja Associated Press. Żołnierze nie będą służyli jako funkcjonariusze sił bezpieczeństwa i pomagali w opanowaniu sytuacji na Kapitolu, ich zadaniem będzie pomaganie w wykonywaniu obowiązków funkcjonariuszy poza kompleksem parlamentu, co pozwoli na skierowanie przed amerykański Kongres więcej policjantów - tłumaczy agencja.

W środę w Waszyngtonie doszło do gwałtownych zamieszek zwolenników ustępującego prezydenta Donalda Trumpa z policją, podczas posiedzenia Kongresu mającego ostatecznie zatwierdzić wybór na prezydenta USA Joe Bidena. Tłum wdarł się do budynku Kapitolu, z którego ewakuowano parlamentarzystów, policja użyła gazu, co najmniej jedna osoba została postrzelona i jest w stanie krytycznym.(PAP