Akcja szczepień w Polsce jest dobrze zorganizowana. Wymaga jednak pewnych modyfikacji

2021-01-10 10:58 aktualizacja: 2021-01-10, 14:11
Szczepienia personelu medycznego przeciwko Covid-19 w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Szczepienia personelu medycznego przeciwko Covid-19 w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Akcja szczepień w Polsce jest dobrze zorganizowana, ale idzie troszeczkę za wolno - ocenił w niedzielę prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja. Jak wskazał, usprawniającym rozwiązaniem byłaby dostawa szczepionek do punktów szczepień nie raz w tygodniu, ale na ich życzenie.

"W Polsce w tej chwili cała akcja sczepień (...) można powiedzieć, że jest dobrze zorganizowana. Jednak wymaga w wielu miejscach modyfikacji i to znacznych modyfikacji" - powiedział w TVN24 Matyja. W jego ocenie, "wydaje się, że cała akcja szczepień idzie troszeczkę za wolno".

"A przyczyn jest wiele. Po pierwsze powinna być dostawa szczepionek nie raz w tygodniu, a na życzenie punktu szczepień. Gdyż w tej chwili jest większy popyt niż podaż w tych punktach sczepień. A my musimy się przygotować na zdecydowanie większą grupę zakwalifikowaną do szczepień - mówię o grupie pierwszej" - tłumaczył szef Naczelnej Rady Lekarskiej .

Jego zdaniem, punkty szczepień powinny działać minimum 12 godzin na dobę.

Andrzej Matyja proponuje uruchomienie szczepionkobusów

Kolejnym usprawniającym rozwiązaniem akcję szczepień - według prezesa NRL - byłaby możliwość uruchomienia w mniejszych miejscowościach, gminach coś na kształt szczepionkobusów. Jak tłumaczył, nie wszyscy starsi ludzie mają np. dostęp do komputera, gdzie mogą otrzymać niezbędne dla nich informacje o akcji.

Zdaniem szefa NRL, należy także cały czas monitorować "zdarzenia niepożądane". "Bardzo ważne jest także, by analizować dlaczego, a mamy już ponad 200 zniszczonych, niepodanych szczepionek. Każda zniszczona szczepionka, to każdy niezaszczepiony człowiek. Powinniśmy to znać, wiedzieć. A punkty sczepień - powinny to analizować, by nie dochodziło do marnotrawstwa żadnej dawki" - powiedział. Jak dodał, "ważne jest by zaszczepić jak najszybciej i jak największą grupę społeczną".

Szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk mówił w sobotę w mediach, że system przygotowany przez rząd pozwala szczepić 3,5-4 mln osób miesięcznie, a to, do kiedy wszyscy chętni otrzymają szczepionkę, zależy od producentów i od dostaw. "Mamy możliwości szczepienia, problemem pozostaje dostęp do szczepionki" – zapewnił.

Przypomniał, że Polska przystąpiła do unijnego mechanizmu centralnej dystrybucji szczepionek. "To ma też swoje konsekwencje, między innymi takie, że do końca pierwszego kwartału będziemy mogli zaszczepić maksimum około 3 mln osób i dopiero w drugim kwartale nastąpi przyspieszenie dostaw szczepionek do Polski, a w konsekwencji przyspieszy w sposób znaczący proces szczepień" – mówił. (PAP)

Autorka: Aneta Oksiuta