Amerykanie obawiają się zamieszek podczas zaprzysiężenia Joe Bidena

2021-01-15 08:02 aktualizacja: 2021-01-15, 13:54
USA. Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
USA. Fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
FBI obawia się, że w najbliższych dniach może dojść do aktów przemocy w związku z przejęciem władzy przez Joe Bidena. "Jesteśmy zaniepokojeni potencjałem przemocy podczas planowanych protestów i manifestacji" - powiedział w czwartek dyrektor FBI Christopher Wray.

FBI niepokoją szczególnie wezwania do zbrojnych protestów w Waszyngtonie i we wszystkich stanach.

Wray poinformował, że FBI zidentyfikowało już ponad 200 osób podejrzanych o planowanie akcji takich jak ubiegłotygodniowe zamieszki na Kapitolu. Zwracając się do potencjalnych inspiratorów takich wydarzeń, dyrektor FBI powiedział: "Wiemy, kim jesteście". Ostrzegł, że "każdy, kto planuje w najbliższych dniach akty przemocy, musi się liczyć z wizytą agentów FBI".

Szef FBI poinformował, że w związku z zamieszkami na Kapitolu aresztowano do tej pory ponad 100 osób.

W związku z wydarzeniami na Kapitolu amerykańskie służby postawione są w stan gotowości, Kongres chroniony jest przez oddziały Gwardii Narodowej. Na inaugurację 46. prezydenta USA ściągnąć ma do stolicy nawet 20 tysięcy gwardzistów z kilkudziesięciu stanów.

Zaprzysiężenie Joe Bidena na prezydenta zaplanowane jest na 20 stycznia.

Reuters informował już wcześniej, że Facebook zidentyfikował wezwania i elektroniczne ulotki wzywające do zbrojnych protestów, wysyłane między innymi przez skrajnie prawicowe milicje i "grupy szerzące nienawiść". Wiece i radykalne protesty mają się odbywać w dniach poprzedzających inaugurację Bidena lub po nich. (PAP)

mmi/