Ryszard Szarfenberg: 250 milionów złotych dla gmin popegeerowskich może zwiększyć ich atrakcyjność inwestycyjną

2021-01-17 09:05 aktualizacja: 2021-01-17, 11:13
Kombinat Państwowych Gospodarstw Rolnych w Kietrzu na Nizinie Śląskiej. Fot. PAP/Leszek Łożyński
Kombinat Państwowych Gospodarstw Rolnych w Kietrzu na Nizinie Śląskiej. Fot. PAP/Leszek Łożyński
Dobrze wydane 250 milionów złotych wsparcia dla gmin popegeerowskich może zwiększyć ich atrakcyjność inwestycyjną oraz zmniejszyć koszty pomocy społecznej - powiedział PAP dr hab. Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego.

Naukowiec i przewodniczący Polskiego Komitetu EAPN (organizacja walcząca m.in. z wykluczeniem społecznym - PAP) odniósł się w ten sposób do uruchomionego w styczniu br. rządowego projektu, zakładającego przekazanie samorządom, w których funkcjonowały Państwowe Gospodarstwa Rolne, ok. 250 mln zł dotacji. 

"Jest to swoistego rodzaju forma zadośćuczynienia, ponieważ regiony te, po likwidacji PGR-ów na początku lat 90-tych, w mniejszy lub większy sposób uległy degradacji, wykluczeniu społecznemu. Tysiące ludzi straciło pracę, nie otrzymując żadnych rekompensat, żadnej pomocy" - mówi Szarfenberg.

Przypomniał, że w latach 80-tych PGR-y zajmowały ok. 3,3 mln ha, były miejscem pracy i życia dla ok. 400 tys. osób. Obecnie - jak powiedział - liczba ta jest znacznie mniejsza, ponieważ część byłych mieszkańców PGR-ów umarła, część wyjechała za pracą do miast lub za granicę.

Gminy popegeerowskie wciąż mają duży potencjał

Majątek popegeerowski został przekazany do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, część sprzedano, część wydzierżawiono - wskazał. "Rejony te stanowią jednak w dalszym ciągu duży potencjał, który może być zagospodarowany z korzyścią nie tylko dla lokalnej, ale też całej polskiej gospodarki" - przekonywał. Podkreślił, że wiele z 600 gmin, które mogą uczestniczyć w programie, leży na atrakcyjnych pod względem turystycznym obszarach. Po to, by przyciągnąć przedsiębiorców, a potem turystów, potrzebne są jednak inwestycje w infrastrukturę, czyli np. drogi, szerokopasmowy internet czy renowację zabytków.

Wskazał, że w wielu popegeerowskich gminach jest duże bezrobocie, bieda, wiele rodzin korzysta z różnych form wsparcia społecznego. "Prowadzono kiedyś w Polsce dyskusję o modelu rozwoju polaryzacyjno-dyfuzyjnego, który zakładał, że inwestycje publiczne powinny trafiać przede wszystkim do tzw. lokomotyw rozwoju, czyli do prężnie rozwijających się ośrodków i regionów. Miały na tym również korzystać te uboższe np. dzięki rozwijającym się u bogatych sąsiadów rynkom pracy, migracjom. Takiemu podejściu przeciwstawiałem model integracyjno-redystrybucyjny" - powiedział.

Zaznaczył, że dobrze wykorzystane 250 mln zł wsparcia może zwiększyć atrakcyjność inwestycyjną wspieranych gmin, a w przyszłości zmniejszy koszty pomocy społecznej. 

"Miejsca pracy i lepsze warunki życia sprawiają, że może zmniejszyć się emigracja z tych gmin" - wyjaśnił. Przyznał, że program budzi wiele kontrowersji, ponieważ część środowisk uważa, iż pieniądze te powinny trafić np. do przedsiębiorców dotkniętych wprowadzeniem obostrzeń związanych z pandemią Covid-19, a nie do gmin, które mogą mieć problem z ich wykorzystaniem. "Kluczowe jest to, gdzie dodatkowe pieniądze trafią i jak zostaną wydane" - podkreślił.

Dalszy los gmin popegeerowskich 

Wskazał też, że w ostatniej perspektywie unijnej 2014-2020 w rejonach popegeerowskich realizowano ok. 19 projektów ze środków unijnych, o wartości ponad 55 mln zł. Jak mówił, podniesienie poziomu gospodarczego w rejonach zagrożonych wykluczeniem społecznym jest jednym z głównych celów przyjętej w ubiegłym roku przez rząd Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2030.

Od 4 stycznia br. trwa nabór wniosków na dofinansowanie inwestycji w gminach, w których w przeszłości funkcjonowały PGR-y. Ma on zakończyć się 12 lutego 2021 r. W sumie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych do gmin ma trafić ok. 250 mln zł. Wartość dotacji wyniesie od 50 tys. zł do 5 mln zł.

Wsparcie będzie można przeznaczyć na wszelkie inwestycje i zadanie inwestycyjne, w szczególności na budowę, rozbudowę lub przebudowę kanalizacji sanitarnej lub lokalnych oczyszczalni ścieków wraz z kanalizacją oraz przepompowni ścieków, dróg wewnątrz miejscowości, chodników, obiektów użyteczności publicznej, obiektów sportowych, świetlic, oświetlenia wewnątrz miejscowości, remiz strażackich i innych. Katalog zadań inwestycyjnych, na które gmina może przeznaczyć środki, jest otwarty.

Dodatkowo - jak zaznaczono - "ze środków można będzie sfinansować lub dofinansować modernizację składników mienia pochodzącego z zasobu zlikwidowanych państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej". Każda gmina będzie mogła złożyć maksymalnie trzy wnioski o wsparcie maksymalnie trzech inwestycji. Wartość jednej inwestycji nie może być mniejsza niż 50 tys. zł ani większa niż 5 mln zł. Łączna wartość inwestycji, w przypadku złożenia przez gminę więcej niż jednego wniosku, nie może przekroczyć 5 mln zł. (PAP)

autor: Ewa Wesołowska

kgr/