Jego zdaniem impulsem do odbicia gospodarki będzie między innymi stopniowe wygaszanie pandemii i związany z nim spadek ryzyka kolejnych lockdownów.
"Jesteśmy dużo większymi optymistami niż na początku pandemii. Po pierwsze dlatego, że gospodarka dobrze funkcjonuje, a po drugie gdy patrzymy na wyniki naszych klientów widzimy, że ich sytuacja normalizuje się. Czas największej niepewności minął" – powiedział PAP Mazur
"Oceny koniunktury w większości branż są wymiernie lepsze niż były wiosną. Pomimo większej zachorowalności spadki obrotów na rachunkach naszych klientów są płytsze, niż to miało miejsce wiosną, co świadczy o tym, że firmy dostosowały się do nowej rzeczywistości. Podobnie jest z nastrojami gospodarstw domowych, które z dużo mniejszymi obawami patrzą na rynek pracy i swoją przyszłą sytuację finansową" – dodał.
Zdaniem Piotra Mazura jednym z ważnych czynników, które wspierają gospodarkę, jest skala luzowania fiskalnego, czyli m.in. tarcze finansowe, które zostały wprowadzone w Polsce.
"Tarcze rządowe oraz gwarancje BGK spowodowały, że w gospodarce nie doszło do istotnych zatorów płynnościowych. Dzięki temu będziemy obserwować dużo mniej niewypłacalnych firm, niż gdyby tych instrumentów nie było. Nie doszło też do istotnego pogorszenia sytuacji na rynku pracy" – powiedział Mazur.
Wiceprezes PKO BP o zagrożeniach dla gospodarki
W ocenie wiceprezesa PKO BP zagrożenia dla gospodarki związane z pandemią są coraz mniejsze.
"Wprawdzie cały czas trwa jeszcze pandemia, ale perspektywa jest pozytywna" - powiedział.
"Widzimy, że kolejne lockdowny i w Polsce, i w Europie powodują mniejszy koszt gospodarczy. Przetwórstwo funkcjonuje bez żadnych zaburzeń, a w części branż popyt jest tak silny, że nie nadąża za nim podaż, np. brak mikroprocesorów ograniczający produkcję i sprzedaż samochodów. Udrożnione kanały handlu online powodują, że konsumpcja w warunkach lockdownu nie spada tak mocno jak wiosną, a gdy tylko galerie handlowe otwierają się, to zwiększone oszczędności i relatywnie dobre nastroje konsumentów przekładają się na wyraźny wzrost zakupów" – dodał Mazur.
Jego zdaniem krytycznym punktem pandemii będzie okres, kiedy poszczególne kraje będą w stanie zaszczepić przynajmniej tę część populacji, która jest najbardziej narażona na COVID-19. Wtedy ryzyko kolejnych lockdownów będzie zdecydowanie niższe.
Przyznał, że dla osób zarządzających ryzykiem nie ma nic gorszego niż niepewność, a z taką sytuacją mieliśmy do czynienia na początku roku 2020.
"Rozpoczęcia procesu szczepień powoduje, że niepewność jest zdecydowanie mniejsza. Wprawdzie mamy świadomość, że nie będzie to łatwy rok dla banków, ale optymizm w obszarze ryzyka kredytowego jest w tej chwili zdecydowanie większy, ponieważ widzimy w jaki sposób reaguje gospodarka" - podkreślił wiceprezes.
Jak powiedział Mazur, dobre perspektywy gospodarcze i większa przewidywalność ryzyka pozwoliły PKO BP na podjęcie decyzji o poluzowaniu wymogu minimalnego wkładu własnego dla kredytów hipotecznych na zakup lokali mieszkalnych, co zwiększy ich dostępność.
"Od lutego zwiększymy maksymalny poziomu LTV dla nowych kredytów hipotecznych do 90 proc. Pozwoli to większej grupie osób uzyskać finansowanie zakupu mieszkania" - dodał.
Zwiększenie parametru LTV do 90 proc. z obowiązujących obecnie 80 proc. oznacza, że klienci aby otrzymać kredyt hipoteczny będą musieli dysponować o połowę mniejszym wkładem własnym. Minimalny wkład własny wyniesie 10 proc. wartości mieszkania, a nie jak obecnie 20 proc.
"W PKO BP mamy pewną przewagę nad konkurencją z tego względu, że jesteśmy największym bankiem w Polsce i mamy największe udziały rynkowe zarówno w biznesie korporacyjnym jak i biznesie detalicznym. Dzięki temu mamy o wiele więcej informacji, które możemy przetwarzać i analizować, aby podejmować trafne decyzje" - wyjaśnia Mazur.
"Od kiedy pandemia się rozpoczęła, analizowaliśmy zachowanie naszych modeli w ocenie ryzyka kredytowego. Dostosowaliśmy je do nowych okoliczności i w tej chwili jesteśmy dobrze przygotowani do udzielania kredytów w nowej sytuacji gospodarczej" - dodał.
Według Mazura z punktu widzenia ryzyka ważniejszy jest sam profil ryzyka klienta niż parametr LTV.
"Przy pomocy analityki danych jesteśmy w stanie dobrze rozpoznać profil ryzyka klienta i dzięki temu możemy poluzować trochę LTV. Mamy dobrą informację na temat klientów i ich profilu ryzyka, dzięki czemu potrafimy dobrze ocenić ryzyko klientów i dlatego nie potrzebujemy już aż tak dużego bufora bezpieczeństwa w postaci wysokiego wkładu własnego" - powiedział wiceprezes PKO BP.
"Odbudowę gospodarki będą wspierały środki z nowych kredytów"
Zdaniem Mazura w 2021 r. odbudowę gospodarki będą wspierały środki z nowych kredytów. Jego zdaniem w związku ze spadkiem niepewności, popyt na kredyt wzrośnie, a banki chętniej będą udzielały klientom nowego finansowania.
"Czeka nas odbicie w kredytach konsumenckich i w kredytach hipotecznych. Po spadkowym 2020 roku, liczymy, że pod koniec roku zaczną rosnąć także portfele kredytów dla firm" – przyznał Mazur.
Wiceprezes poinformował, że ekonomiści banku PKO BP prognozują, że w roku 2021 wzrost PKB w Polsce przekroczy 5 proc. "Z kolei spadek za rok ubiegły szacujemy na około 2-3 proc." - uważa wiceprezes.
Wiceprezes powiedział, że według prognoz PKO BP stopa bezrobocia mierzona według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) nieznacznie wzrośnie w pierwszym kwartale tego roku do poziomu 3,9 proc., ale dość szybko zacznie spadać, aby na koniec tego roku obniżyć się do poziomu 3,1 proc.
Zaznaczył jednocześnie, że pod względem wzrostu PKB pierwszy kwartał tego roku może być jeszcze trudny ze względu na obowiązujące ograniczenia.(PAP)
autor: Łukasz Pawłowski