Zmiany na języku, dłoniach i stopach u 25-40 procent zakażonych koronawirusem

2021-01-28 07:41 aktualizacja: 2021-01-28, 09:15
Lekarze na oddziale szpitala tymczasowego w Warszawie. Fot. PAP/Andrzej Lange
Lekarze na oddziale szpitala tymczasowego w Warszawie. Fot. PAP/Andrzej Lange
Zmiany chorobowe na języku, dłoniach i stopach, będące rezultatem infekcji koronawirusem, pojawiają częściej, niż dotychczas przypuszczano - twierdzi zespół hiszpańskich badaczy z Madrytu. Szacują oni, że objawy te występują nawet u 25-40 proc. zakażonych.

Jak odnotowali lekarze z madryckiego szpitala La Paz, we wcześniejszych badaniach przeprowadzanych w Hiszpanii oraz w kilku innych państwach świata podczas pierwszej fali Covid-19 wskazywano, że pojawienie się zmian na powierzchni języka oraz skórze dłoni i stóp nigdy nie było aż tak wysokie.

Wyniki badań opublikowane w piśmie specjalistycznym “British Journal of Dermatology” dowodzą, że symptomy zaobserwowane przez lekarzy z Madrytu “powinny zostać uznane jako jedne z powszechnych” podczas infekcji SARS-CoV-2.

Według hiszpańskich badaczy u 25 proc. z prawie 700 przebadanych pacjentów leczonych na Covid-19 występowały niewielkich rozmiarów rany na powierzchni języka lub wewnątrz jamy ustnej.

Koronawirus. Czerwone plamy pojawiające się na rękach i stopach występują u ponad 40 proc. pacjentów

Autorzy badania wskazali, że pojawiające się na płaskiej części języka rany są często powodem utraty smaku u osób zainfekowanych SARS-CoV-2.

Lekarze z madryckiego szpitala La Paz wskazali, że zdecydowanie częstszym objawem, który dotychczas również nie był uwzględniany jako główny symptom Covid-19, są zmiany na skórze dłoni oraz stóp.

Szacują, że czerwone plamy pojawiające się na rękach i stopach zainfekowanych występują u ponad 40 proc. pacjentów chorych na Covid-19.

“Dzięki zaobserwowaniu tych zmian możliwe jest szybsze zdiagnozowanie zakażenia koronawirusem” - napisali we wnioskach ze studium madryccy lekarze, którzy swoje badanie przeprowadzili w okresie pierwszej fali epidemii. Objęło ono pacjentów zarówno ze szpitala La Paz, jak też hospitalizowanych w szpitalu polowym na stołecznych targach IFEMA. (PAP)

Marcin Zatyka

lp/