Włoski Dziennik "Il Resto del Carlino", wydawany w regionie Emilia-Romania, na obszarze którego znajduje się San Marino, przypomniał, że rosyjska szczepionka stosowana jest w różnych krajach, ale nie została zaaprobowana przez Europejską Agencję Leków. San Marino nie należy do Unii Europejskiej i dlatego nie potrzebuje zgody tej agencji.
Choć w krajach UE szczepienia trwają od końca grudnia, mała republika nie otrzymała dotąd żadnej dawki preparatu.
Wcześniej jeden z najmniejszych i najstarszych krajów świata zawarł porozumienie z Włochami w sprawie dostawy 50 tysięcy dawek począwszy od 20 stycznia, ale do tej pory nie zostało ono zrealizowane.
Liczba ta miała wystarczyć na zaszczepienie 70 procent ludności, co zapewniłoby zbiorową odporność.
Najgłośniej szczepionek domagają się pracownicy tamtejszej służby zdrowia, którzy starają się zaszczepić poza granicami swojej republiki. Jej mieszkańcy wystosowali petycję do rządu o zapewnienie dostaw preparatu. (PAP)
liv/