Piotr Bujak: zrealizowano kluczowy cel planu Morawieckiego, czyli zrównoważony rozwój
Na ocenę realizacji celów Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju do 2020 r., czyli tzw. planu Morawieckiego duży wpływ miała pandemia, jednak bez wątpienia udało się osiągnąć kluczowy cel, czyli zrównoważony i stabilny rozwój - uważa główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.
Bujak wskazał w rozmowie z PAP, że plan Morawieckiego jest pierwszą strategią długofalowego rozwoju, w której sformułowano tak wiele konkretnych, policzalnych celów i wskaźników. Skutkiem tego jej realizacja jest większym wyzwaniem, niż w przypadku planów z ogólnie i "miękko" wyznaczonymi celami, jakie wcześniej opracowywano.
Zdaniem eksperta, ocena realizacji planu Morawieckiego jest w pewnej mierze utrudniona ze względu na pandemię koronawirusa i wpływ, jaki miała ona na te wskaźniki. "Szok dla gospodarki wywołany tą pandemią powoduje, że różne parametry za 2020 r., czyli pierwszy punkt kontrolny realizacji Strategii - bo docelowy to 2030 r. - jest mocno zaburzony. W pewnych przypadkach sprzyjało to wypełnieniu celów, w większości jednak utrudniało" - powiedział Bujak.
Plan Morawieckiego. Wzrost PKB adekwatny do średniej unijnej
W ocenie ekonomisty, w bardzo dużej mierze udało się osiągnąć cel wzrostu PKB na głowę mieszkańca w relacji do średniej unijnej. "Nie mamy jeszcze pełnych danych za 2020 r., ale prawdopodobnie znaleźliśmy się niemal w celu, tzn. na poziomie 77-78 proc. średniej unijnej, podczas gdy według celu miało to być 80 proc. To jest sukces pierwszego etapu, gdyż oddaje ogólną aktywność gospodarczą, przekładającą się na ogólne warunki życia w kraju" - zwrócił uwagę Bujak. Zastrzegł przy tym, że na ten wskaźnik realizacji planu wpływ miała pandemia.
"Dzięki zdecydowanym i skutecznym działaniom antykryzysowym rządu, w Polsce udało się zachować relatywnie wysoką dynamikę PKB, realnie i nominalnie. Szok pandemiczny dotknął aktywność gospodarczą w Polsce mniej niż średnio w UE, a inne gospodarki zostały mocno poturbowane, np. gdy turystyka stanowiła ich istotny segment. To doganianie w pewnej mierze nastąpiło więc na skutek załamania w innych krajach" - zaznaczył.
Zdaniem Bujaka, kolejnym elementem SOR, który udało się zrealizować w dużym stopniu, jest redukcja ubóstwa i doganianie Zachodu pod względem jakości życia. "Według danych Eurostatu Polska bardzo mocno się przesunęła w stronę krajów, gdzie ubóstwo jest małym problemem. Co więcej, do niedawna, do wybuchu pandemii zwiększał się udział płac w PKB, więc wzrost PKB per capita w relacji do średniej unijnej ponadproporcjonalnie pozytywnie przekładał się na sytuację finansową gospodarstw domowych. Do tego dochodzi duży zakres redystrybucji i duża skala transferów społecznych, co dodatkowo poprawiało sytuację finansową ludności i podbijało wartość konsumpcji per capita w relacji do średniej unijnej" - powiedział.
Plan Morawieckiego. Kwestie inwestycji i gospodarki
Według ekonomisty pewną słabością SOR na tym etapie pozostaje natomiast stopa inwestycji, czyli intensywność procesów inwestycyjnych w gospodarce, jednak w jego ocenie cel ten został już na początku niefortunnie zdefiniowany. "Ustalono go w postaci standardowo liczonej stopy inwestycji: nominalne inwestycje do nominalnego PKB, to miał być wzrost z 20 proc. do 25 proc. Jesteśmy poniżej 20 proc. Trzeba jednak pamiętać, że w nowoczesnej gospodarce, coraz bardziej cyfrowej, z nowymi rodzajami działalności, które opierają się w mniej istotnym stopniu niż w przeszłości o materialny majątek produkcyjny, faktyczne nakłady inwestycyjne dotyczą wartości niematerialnych i prawnych, ale nakłady te nie są przez statystyków klasyfikowane jako inwestycje" - zwrócił uwagę.
Jak dodał Bujak, dodatkowo pandemia przyniosła olbrzymie załamanie inwestycji na całym świecie, w tym także w Polsce, często przy utrzymaniu wzrostu konsumpcji i nawet przy utrzymaniu wzrostu nominalnego PKB. "Pandemii towarzyszyła skrajnie wysoka niepewność, powodująca, że firmy odkładają inwestycje na przyszłość, co zaniżyło wartość stopy inwestycji w 2020 r. niezależnie od tego, co by rząd zrobił" - powiedział.
Podkreślił, że pomimo niskiego wskaźnika inwestycji, polska gospodarka przez cały ten okres rosła w bardzo szybkim tempie bez narastania różnego rodzaju nierównowag.
"Ponad oczekiwania udało się osiągnąć stabilność wzrostu. Dowodzi tego ostatnia ocena KE dotycząca stabilności fiskalnej, gdzie Polska wypadła najlepiej ze wszystkich unijnych krajów. Przeskoczyliśmy takie kraje jak Szwecja, Dania, Niemcy czy Holandia. Do tego dochodzi fantastyczna zmiana w bilansie płatniczym - ostatnie dane NBP o bilansie płatniczym za grudzień, czyli de facto za cały 2020 r., pokazały, że mamy rekordową nadwyżkę handlową, prawie 7 proc. PKB, mamy rekordową nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących bilansu płatniczego, spada bardzo szybko zadłużenie zagraniczne w relacji do PKB" - wymieniał.
Zdaniem ekonomisty te elementy pokazują, że wzrost polskiej gospodarki był ponad wszelkie oczekiwania zrównoważony. "Abstrahując od skwantyfikowanych celów SOR, wydaje się, że intencje Strategii zostały w bardzo dużym stopniu zrealizowane" - ocenił Bujak.
Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.) to kluczowy dokument państwa polskiego w obszarze średnio- i długofalowej polityki gospodarczej, stanowiący rozwinięcie i operacjonalizację tzw. Planu Morawieckiego, w którym została sformułowana nowa wizja i model rozwoju kraju. (PAP)
autor: Małgorzata Werner-Woś
kgr/