"Zwróciliśmy się dzisiaj do organów wojewody, jak również do dyrektorów placówek, aby w miarę możliwości, przy zachowaniu wszelkich środków bezpieczeństwa poluzować obostrzenia, jeśli chodzi o możliwość odwiedzin w domach pomocy społecznej. Wiemy, że od wielu miesięcy ten kontakt był mocno utrudniony" - powiedział wiceszef MRiPS.
Zaznaczył jednocześnie, że ostateczna decyzja w tej sprawie należy do dyrektora placówki po uzgodnieniu z powiatowym sanepidem.
Szwed podkreślił, że sytuacja w domach pomocy społecznej jest ustabilizowana, a skala zakażeń jest tam bardzo niska. "Na prawie 80 tys. pensjonariuszy, w samorządowych domach pomocy społecznej mamy 48 chorych, czyli to jest jedna dziesiąta procenta ogółu mieszańców. Z kolei na prawie 50 tys. pracowników - zakażonych jest 61. Podobna sytuacja wygląda w placówkach prywatnych - tu chorych mamy 26 mieszkańców i 10 pracowników" - poinformował wiceminister.
Dodał, że na ustabilizowanie sytuacji miały wpływ prowadzone w ostatnich miesiącach działania zabezpieczające DPS-y oraz szczepienia. "Chęć zaszczepienia zadeklarowało 80 proc. pensjonariuszy i 60 proc. pracowników domów pomocy społecznej. W całym kraju zaszczepiono średnio 80 proc. pensjonariuszy, ale są placówki, gdzie 100 proc. osób przyjęło już obie dawki" - wskazał Szwed.
Zwrócił uwagę, że "dzięki temu nie doszło do dramatycznych sytuacji, które miały miejsce w ubiegłym roku w krajach Unii Europejskiej, gdzie domy pomocy społecznej były bardzo mocno dotknięte pandemią".
Szczepienia pensjonariuszy domów pomocy społecznej rozpoczęły się 18 stycznia. Aby otrzymać szczepionkę, mieszkańcy DPS-ów nie muszą opuszczać placówek. Są do nich kierowane mobilne punkty szczepień z podstawowej opieki zdrowotnej, które opiekują się danym domem, a w przypadku braku POZ, jest to mobilny punkt ze szpitala węzłowego.(PAP)
autorka: Karolina Kropiwiec
liv/