Rzecznik rządu: decyzja dotycząca zasobów własnych w budżecie UE wymaga zwykłej większości głosów

2021-03-18 13:33 aktualizacja: 2021-03-19, 07:53
Premier Mateusz Morawiecki (3P), rzecznik prasowy Piotr Muller (3L) oraz minister ds. europejskich Konrad Szymański (2P) w Brukseli. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki (3P), rzecznik prasowy Piotr Muller (3L) oraz minister ds. europejskich Konrad Szymański (2P) w Brukseli. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Decyzja dotycząca budżetu unijnego i zasobów własnych UE w polskim parlamencie wymaga zwykłej większości głosów; jest to decyzja o charakterze jednorazowym - podkreślił w rozmowie z PAP w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu pytany przez PAP o opinie dotyczące konieczności ratyfikowania przez parlament decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE większością kwalifikowaną podkreślił, że są to opinie nieuzasadnione.

"To są nieuzasadnione opinie prawne jakoby projekt ustawy dotyczące decyzji o zwiększeniu zasobów własnych miał być głosowany większością kwalifikowaną. Projekty ustaw dotyczące zasobów własnych Unii Europejskiej i wszelkie projekty dotyczące unijnego budżetu, Wieloletnich Ram Finansowych, były w przeszłości głosowane zwykłą większością głosów" - powiedział rzecznik rządu.

"Krajowy Plan Odbudowy to specyficzny dokument, nieco inaczej skonstruowany, ale sama decyzja dotycząca budżetu unijnego i zasobów własnych wymaga w naszym parlamencie zwykłej większości głosów. To decyzja o charakterze jednorazowym" - dodał Müller.

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się ws. wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.

Projekt Krajowego Planu Odbudowy został opublikowany przez rząd w marcu, jednak do początku kwietnia będzie on konsultowany. Krajowy Plan Odbudowy to dokument będący podstawą do gospodarowania środkami z Funduszu Odbudowy, jednak nie będzie on procedowany jako projekt ustawy.

Funduszu Odbudowy tematem dyskusji UE

Jednak aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, to państwa członkowskie, w tym parlamenty narodowe muszą zatwierdzić decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Rząd zajmował się już wspomnianym projektem ustawy, jednak - jak informował premier Mateusz Morawiecki - odbyła się jedynie dyskusja. Przedstawiciele rządu zapowiadają, że projekt zostanie przyjęty w ciągu kilku tygodni i trafi wówczas do Sejmu.

Ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych sprzeciwia się jeden z koalicjantów Zjednoczonej Prawicy - Solidarna Polska. Politycy tego ugrupowania od początku sprzeciwiali się kolejnym propozycjom wieloletniego budżetu UE. Solidarna Polska krytykowała m.in. mechanizm warunkowości wypłat z budżetu unijnego m.in. z przestrzeganiem praworządności i wzywała w ubiegłym roku do zawetowania budżetu. Ostatecznie mechanizm warunkowości został przyjęty, jednak unijni liderzy dołączyli do niego deklarację, a KE zobowiązała się przestrzegać go wyłącznie w zakresie ewentualnych nadużyć wydatkowania środków budżetowych. Jeśli państwa członkowskie nie ratyfikują decyzji o zwiększeniu zasobów własnych, wówczas cały unijny budżet zostanie wstrzymany.

Politycy Solidarnej Polski sprzeciwiają się obecnie ratyfikacji z uwagi na konieczność zaciągania przez państwa członkowskie kredytów, które są częścią finansowania Funduszu Odbudowy. Politycy ugrupowania Zbigniewa Ziobry, w tym wiceszef resortu sprawiedliwości Michał Woś podkreślają, że nie chcą zgodzić się na "wspólne zadłużanie się UE", co - jak twierdzą - przesuwa decyzyjność z Warszawy do Brukseli.

Poparcie dla ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych zapowiedziała natomiast Lewica. Spośród ugrupowań opozycyjnych PO i PSL stawiają rządowi warunek poparcia ratyfikacji zasobów własnych. PO i PSL chcą, aby w KPO uwzględnić rolę samorządów, które - zdaniem posłów tych ugrupowań - powinny mieć decydujący głos w kwestii dysponowania pieniędzmi z Funduszu Odbudowy. (PAP)

autor: Mateusz Roszak

liv/