Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji odnosząc się do sytuacji epidemicznej zaznaczył, że jest ona "dramatyczna, ale nie beznadzieja. "Wręcz przeciwnie. Masowe szczepienia, które są przeprowadzane, dziesiątki tysięcy obywateli, którzy każdego tygodnia są szczepieni, to realna perspektywa poprawy sytuacji" - ocenił.
Podkreślił jednocześnie, że niezbędne jest przestrzeganie zasad dyscypliny społecznej. "To są proste zasady i każdy z nas może je realizować we własnym interesie, ale musi pamiętać o swoim obowiązku wobec innych obywateli, gdzie przez swoją nieodpowiedzialność, czasami bezmyślność może narazić innych na utratę zdrowia a czasami również na śmierć" - powiedział.
Dodał, że z tego powodu "działania służb państwowych wobec osób, które wyłamują się z solidarności społecznej, którym brakuje wyobraźni i odpowiedzialności za innych, będą bardzo stanowcze".
"Idziemy w dobrą stronę, sytuacja jest trudna i wymagająca nadzwyczajnych działań ze strony rządu, ale wymagająca również ogromnej dyscypliny społecznej. Działając wspólnie i solidarnie damy radę pandemii" - zaznaczył. (PAP)
"Tylko pełna odpowiedzialność pozwoli zapanować nad pandemią"
Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka, który wziął udział w piątkowej konferencji wskazywał, że poziom zakażeń sięgający 35 tys. nowych przypadków wirusa dziennie jest "bardzo dużym obciążeniem dla ochrony zdrowia", a także stanowi "niezwykle wysokie ryzyko dla nas wszystkich". "Dlatego podobnie jak minister Kamiński apeluję do państwa o odpowiedzialność - za siebie, za swoich najbliższych, rodzinę" - mówił.
Jak podkreślał, tylko "pełna odpowiedzialność" pozwoli zapanować nad pandemią. "Żadne reguły dotyczące reżimu sanitarno-epidemiologicznego nic nie zdziałają, jeśli nie będziemy ich stosować, przestrzegać i reagować stosownie do określonych sytuacji" - powiedział szef GIS.
Dodał, że podobnie jak policja, inspekcja sanitarna nie walczy ze społeczeństwem, a z wirusem i pandemią. "Naszym nadrzędnym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa i wysokiego poziomu zdrowia publicznego" - wskazał. Saczek apelował do obywateli o przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście zbliżających się świąt Wielkanocy.
Szef GIS poinformował jednocześnie, że obecnie głównym sposobem rozprzestrzeniania się wirusa jest transmisja rozproszona. "Czyli tak naprawdę nie wiemy, kto od kogo się zaraził. Dlatego ograniczajmy naszą mobilność (...), bądźmy odpowiedzialni i solidarni" - podkreślił.
Policja: priorytetem jest kontrola przestrzegania obostrzeń
"Dane, które obserwujemy w ostatnich dniach, jeśli chodzi o poziom zakażeń, ilość zgonów są porażające. Porażające jest również to jak niezwykle obciążona jest ta służba, która jest na pierwszej linii frontu, a więc służba medyczna. To powoduje, że wszyscy dzisiaj jesteśmy odpowiedzialni za to, aby zrobić wszystko, aby proces przyrostu ilości zakażeń i zgonów zahamować" - powiedział z kolei gen. insp. Jarosław Szymczyk.
Komendant wskazał, że ogromną rolę w całym procesie walki z epidemią koronawirusa odgrywa polska policja. "W tej chwili wszyscy policjanci kierowani do służby na ulice polskich miast, wsi, naszych osiedli. Jako jeden z priorytetów mają stawiane zadania kontroli przestrzegania wprowadzonych obostrzeń" - podkreślił.
"Niech przykładem będzie to, że systematycznie każdego dnia zwiększamy ilość policjantów kierowanych do służby na naszych ulicach. Każdego dnia to jest już ponad 20 tys. funkcjonariuszy polskiej policji, którzy w sposób absolutnie priorytetowy będą traktować przestrzeganie tych obowiązujących obostrzeń" - wyjawił.
Przekazał też dane dotyczące obowiązku noszenia maseczek. "Średnia dobowa na przestrzeni ostatnich tygodni to było około 2,5 tys. osób, które były rozliczane za brak maseczek, czy wcześniej obowiązku zasłaniania ust i nosa. Dzisiaj to jest blisko 9 tys. za minioną dobę. Za poprzednią było to 6 tys." - tłumaczył. "To pokazuje, że policjanci w sposób odpowiedzialny podchodzą do realizacji tych obowiązków" - poinformował.
Zapowiedział także, że przestrzeganie obostrzeń w najbliższych dniach i tygodniach będą jednym z priorytetów każdej służby, każdego funkcjonariusza polskiej policji. "Chcę zdecydowanie podkreślić, że nie o wyścig danych statystycznych tutaj chodzi. Nie chodzi o ilość mandatów, wniosków o ukaranie do sądu czy wniosków do Państwowej Inspekcji Sanitarnej o nałożenie kar administracyjnych. Absolutnie nie. Bylibyśmy niezwykle zadowoleni, gdyby powodów do tego nie było. Gdyby ta część społeczeństwa, bo to trzeba podkreślić, że absolutna większość naszych obywateli stosuje się do obostrzeń" - powiedział.
"Niestety ciągle napotykamy na tych, którzy tych obostrzeń nie przestrzegają. I to często w sposób niezwykle lekceważący. I tam będzie represja z naszej strony i to zdecydowana. Będziemy sięgać po wszelkie dostępne prawem środki, aby takie osoby rozliczać, bo tylko w ten sposób możemy wesprzeć tych, którzy dzisiaj są w tragicznej sytuacji jeśli chodzi o stan zdrowia. Tych którzy są tak obciążeni pracą. Mówię tutaj o osobach medycznych w naszym kraju" - zapowiedział."Wierzę głęboko w to, że jako społeczeństwo jesteśmy w stanie się zmobilizować i tych obostrzeń wszystkich przestrzegać" - dodał szef polskiej policji. (PAP)
Autorzy: Marcin Chomiuk, Sonia Otfinowska, Sonia Otfinowska
mmi/