Kilku piłkarzy z drobnymi urazami, w tym Lewandowski

2021-03-29 09:15 aktualizacja: 2021-03-29, 12:00
Polak Robert Lewandowski (przód) i Marc Rebes (tył) z reprezentacji Andory podczas meczu eliminacyjnego piłkarskich mistrzostw świata grupa I, na Stadionie Miejskim Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego Fot.  PAP/Leszek Szymański
Polak Robert Lewandowski (przód) i Marc Rebes (tył) z reprezentacji Andory podczas meczu eliminacyjnego piłkarskich mistrzostw świata grupa I, na Stadionie Miejskim Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego Fot. PAP/Leszek Szymański
„Po meczu z Andorą mamy kilku piłkarzy z drobnymi urazami, w tym Roberta Lewandowskiego” – przyznał prezes PZPN Zbigniew Boniek w porannej rozmowie z RMF FM. W środę biało-czerwoni zagrają na Wembley z Anglią w eliminacjach mistrzostw świata 2022.

 

Polacy rozpoczęli kwalifikacje do katarskiego mundialu od remisu 3:3 w Budapeszcie z Węgrami i niedzielnej wygranej 3:0 w Warszawie z Andorą. Trzy bramki w tych spotkaniach strzelił kapitan reprezentacji Lewandowski. Ale z Andorą zagrał tylko niewiele ponad godzinę.

"Po meczu z Andorą, a przed środowym z Anglią jest pewien problemy, gdyż mamy kilku piłkarzy z drobnymi urazami, w tym Roberta Lewandowskiego. Miejmy nadzieję, że dzisiaj się to wszystko pozytywnie zakończy. Jak nie, to będziemy musieli grać w takim składzie i z takimi zawodnikami, jakich mamy do dyspozycji. Do południa sytuacja będzie jaśniejsza" – powiedział Boniek, dodając, że rywale z Andory grali "szalenie ostro".

Polska zajmuje drugą pozycję w tabeli 

W tabeli grupy I polski zespół zajmuje drugie miejsce ex aequo z Węgrami – po 4 punkty. Dwa zwycięstwa odnieśli Anglicy, którzy pokonali na wyjeździe Albanię 2:0 i u siebie San Marino 5:0.

"Jedziemy do Anglii, zdając sobie sprawę, że drużyna angielska jest mocna i jest faworytem nie tylko tego spotkania, ale tej grupy. Mamy czego szukać na Wembley, będziemy grali inaczej (...). Dzisiaj żyjemy w takich czasach, że wszystko jest ubierane w tony, powiedziałbym, dramatyczne. Jak nie wygrasz z Andorą 5:0, 6:0, to znaczy, że mecz był słaby" – zaznaczył szef Związku.

Boniek podkreślił, że jest zadowolony z pracy nowego selekcjonera biało-czerwonych Paulo Sousy. "To bardzo dobry trener (...), wykonuje dobrze swoją pracę, a jaki będzie efekt końcowy, to poczekajmy".

Były piłkarz Widzewa Łódź, Juventusu Turyn czy Romy odniósł się również do mistrzostw Europy i informacji nt. potencjalnych zmian miast-gospodarzy. Polacy mają zagrać 14 czerwca w Dublinie ze Słowacją, 19 czerwca w Bilbao z Hiszpanią i 23 czerwca w Dublinie ze Szwecją.

"Dla nas żaden problem. Jedziemy na Euro, mamy przygotowany ośrodek treningowy, a jeśli zamiast grać w Dublinie będziemy występować na stadionach w Manchesterze czy Liverpoolu, to jest to logistycznie pół godziny lotu samolotem. Po co się martwić tym, co od nas nie zależy. My od UEFA mamy zapewnione, że gramy w Dublinie, Bilbao i Dublinie. Jeżeli UEFA coś zmieni w najbliższym miesiącu, przygotujemy się do innej lokalizacji" – zapewnił Boniek.(PAP)
io/