„Operacja przy użyciu pompy mechanicznej do krążenia międzyustrojowego była możliwa dzięki wyjazdowi prof. Wiktora Brossa w latach 1958-59 na stypendium Rockefellera do USA. Tam wybitny wrocławski kardiochirurg nie tylko zapoznał się z najnowszymi osiągnięciami w zakresie leczenia wad serca w krążeniu pozaustrojowym, ale przede wszystkim przywiózł niezwykle cenny dar od Polonii amerykańskiej: aparat płuco-serce. Przywieziona pompa umożliwiła wykonanie 12 kwietnia 1961 r. pierwszej we Wrocławiu operacji w krążeniu pozaustrojowym” - napisano w komunikacie przesłanym przez służby prasowe Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
„W czasach głębokiej komuny w Polsce, było to osiągnięcie nie do przecenienia. Kardiochirurgia polska praktycznie dorównała dzięki temu tej zachodniej, zarówno w Europie jak w Stanach Zjednoczonych, w zaledwie w kilka lat” - powiedział cytowany w komunikacie dr Andrzej Dumański, kardiochirurg z Kliniki Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Sukces w cieniu innego osiągnięcia
Jak ocenił kardiochirurg z Centrum Chorób Serca USK dr Roman Przybylski, to był swoisty pech, że dokładnie tego samego dnia ludzkość wysłała w kosmos kosmonautę Jurija Gagarina, dlatego też przez następne tygodnie zamiast o pionierskiej operacji mówiło się o pierwszym w dziejach ludzkości człowieku w kosmosie. "To był kamień milowy dla polskiej kardiochirurgii” - powiedział o operacji przeprowadzonej w krążeniu pozaustrojowym dr Przybylski.
„Warto przypomnieć, że zaledwie 3 lata wcześniej profesor Wiktor Bross w 1958 roku wykonał pierwszą w Polsce operację na otwartym sercu. Natomiast 5 lat później 31 marca 1966 roku przewodził zespołowi, który dokonał pierwszego w Polsce przeszczepienia nerki pobranej od żywego dawcy” - czytamy w komunikacie uczelni.
Prof. Bross był wieloletnim kierownikiem II Katedry i Kliniki Chirurgii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. (PAP)
autor: Roman Skiba