Sławomir Nowak wyszedł z aresztu. Zbigniew Ziobro zapowiada ujawnienie materiałów ze śledztwa. "Jest co pokazywać"

2021-04-12 15:47 aktualizacja: 2021-04-13, 07:28
Sławomir Nowak wyszedł z aresztu. Fot PAP/Tomasz Gzell
Sławomir Nowak wyszedł z aresztu. Fot PAP/Tomasz Gzell
Sławomir Nowak w poniedziałek po południu wyszedł z aresztu na warszawskiej Białołęce. - Przyjdzie czas na prawdę - powiedział Nowak. Decyzję sądu o wypuszczeniu byłego ministra skrytykował Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
- Trzy dni temu premier Tusk określił Sławomira Nowaka jako więźnia politycznego. Rodzi się pytanie o związek pomiędzy wypowiedzą Tuska, a taką decyzją - stwierdził Ziobro. I zapowiedział, że jeśli Nowak nie wróci do aresztu, on ujawni materiał dowodowy.

"Przyjdzie czas na prawdę i odwojowanie tego wszystkiego; pewnych ran i pewnych blizn już nigdy z siebie nie zdejmę, ale walka o dobre imię i prawdę jeszcze przede mną" – powiedział podejrzany o korupcję były minister sportu Sławomir Nowak po opuszczeniu aresztu.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ostro skrytykował decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie. 

"Sławomir Nowak powinien wrócić do aresztu, tam gdzie jest w tej chwili jego miejsce. Jeśli tak by się nie stało, ujawnię materiał dowodowy, a jest co pokazywać - zapowiedział Ziobro podczas konferencji.

Śledczy złożą zażalenie na decyzję sądu

"Prokuratura zażali się na tę decyzję i liczy na jej zmianę. Są bardzo ważne przesłanki natury profesjonalnej, które przemawiają za tym, by Sławomir N., jeśli ma być traktowany jak każdy inny sprawca tego typu przestępstw, powinien wrócić tam gdzie jest w tej chwili jego miejsce, w trakcie tego skomplikowanego śledztwa, przy takim materiale dowodowym, jaki został zebrany" - powiedział Zbigniew Ziobro, odnosząc się do decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie, który w poniedziałek po 9 miesiącach izolacji zwolnił Nowaka z aresztu.

Ziobro zapowiedział, że jeśli decyzja o stosowaniu wolnościowych środków zapobiegawczych wobec Nowaka uprawomocni się w sądzie odwoławczym, to ujawni materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie.

"Skorzystam ze swojego uprawnienia prokuratora generalnego i ujawnię materiał dowodowy, który w tej sprawie został zebrany. Nie jestem pewien, czy pan Donald Tusk i jego przyjaciele z Platformy Obywatelskiej, którzy zarzucają prokuraturze polityczne działanie, będą tak pewni tego, co dzisiaj mówią" - podkreślił Ziobro.

Minister sprawiedliwości mówił też o zeznaniach jednego z podejrzanych w sprawie.

"Sławomir N. rozpościerał bardzo perspektywiczne wizje wobec swoich kontrahentów i przedsiębiorców, dotyczące tego w jaki sposób będzie mógł załatwiać rozmaite sprawy, oczywiście za lukratywne łapówki, wtedy jeśli rzeczywistość w Polsce się zmieni, jeśli dzisiaj ci, którzy dziś atakują prokuraturę za rzetelne działania i atakują też sądy, dojdą do władzy - mówił Zbigniew Ziobro o zeznaniach jednego ze współpodejrzanych. 

Ziobro: Jak decyzja sądu ma się do wypowiedzi pana premiera Tuska

"Sąd uczynił to mimo obszernego materiału dowodowego wskazującego, zdaniem prokuratury, na szereg bardzo poważnych przestępstw, jakich dopuścił się były współpracownik i minister z rządu pana premiera Tuska. Sąd uczynił tak, mimo że śledztwo jest rozwojowe i szereg czynności jest jeszcze do przeprowadzenia. To stwarza chociażby obawę matactwa. Na panu Sławomirze N. ciążą zarzuty przyjmowania łapówek wielkich rozmiarów, ale także kierowania zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym. Pan minister Nowak pełnił ważną funkcję na terenie Ukrainy i w związku z tą funkcją, wedle ustaleń prokuratury, dopuszczał się zarzucanych mu przestępstw" - mówił Ziobro..

Prokurator Generalny pytał jak poniedziałkowa decyzja sądu "ma się do wypowiedzi pana premiera Tuska" sprzed kilku dni, który powinien dochowywać "tych najwyższych standardów o nie wywieraniu presji i nie oddziaływaniu na niezawisłe sądy", a "pozwolił sobie w telewizji komercyjnej mówić, że jego przyjaciel Sławomir Nowak i bliski współpracownik jest de facto więźniem politycznym i tak dalej być nie może".

Ziobro stwierdził, że słowa Donalda Tuska "mają swoją moc sprawczą i siłę".

"Rodzi się pytanie o związek pomiędzy agresywnymi wypowiedziami pana premiera Tuska, a dzisiejszą decyzją sądu, który wbrew decyzjom wielu sądów, które w tej sprawie się wypowiadały na przestrzeni ostatnich miesięcy, sądów pierwszej instancji oraz sądów odwoławczych, które kontrolowały zasadność stosowania tymczasowego aresztowania i za każdym razem wypowiadały się, że istnieje ku temu bardzo mocna podstawa dowodowa i procesowa by tymczasowe aresztowanie utrzymać" - podkreślił Ziobro. 

Autorki: Hanna Dobrowolska, Sonia Otfinowska
 

mar/