Małżonek Elżbiety II nie przybył do Sopotu w sprawach politycznych. Odbywały się tam akurat II Europejskie Mistrzostwa w Powożeniu. Książę był prezesem federacji europejskiej. Przyjechał otworzyć zawody, ale też i sam wziął w nich udział.
W czasie pobytu w Sopocie książę Filip udał się z wizytą na Westerplatte. Małżonka królowej zaproszono również do Białowieży. Pojechał do słynnej "Filipówki", gdzie poczęstowano go bimbrem i polskimi specjałami. Bimber chyba mu nie posłużył, bo następnego dnia rano zrezygnował ze śniadania. Zdołał wypić jedynie czarną kawę.
Członka rodziny królewskiej podjęto też oficjalnie w Warszawie, gdzie zaprosiła go Rada Ministrów. Tam też zakończyła się wizyta.
Autor: Monika Wiśniewska