"Kategorycznie nie zgadzamy się z takimi wnioskami, uważamy je za prowokacyjne i nieprzyjazne" - oświadczył Pieskow.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji stanowczo odpiera zarzuty
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oznajmiła w poniedziałek, komentując działania Czech wobec Rosji, że stoją za nimi Stany Zjednoczone. Zarzuty Pragi pod adresem Rosji rzeczniczka określiła jako "zmyślony, brudny i odrażający +fake+".
Zacharowa powiedziała, że łącznie z Czech wyjedzie 62 obywateli Rosji - prócz 18 dyplomatów także członkowie ich rodzin.
Po decyzji o wydaleniu 18 pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej w Pradze, którzy zostali zidentyfikowani jako pracownicy wywiadu, Moskwa nakazała do północy z poniedziałku na wtorek wyjazd 20 pracowników placówki czeskiej. Według mediów rosyjskich, które powołują się na wypowiedzi przedstawicieli Czech, w Moskwie pozostanie jedynie pięciu dyplomatów czeskich. Rosja w ramach retorsji zabroniła czeskiej placówce w Moskwie zatrudniania obywateli Rosji.
Liczbę pracowników ambasady Rosji w Pradze korespondent BBC oceniał w 2018 roku na 140. W tej liczbie było około 50 dyplomatów.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
kgr/